Ostatnie dwa weekendy obfitowały w solniczkowe wydarzenia. W zeszłoniedzielny poranek zjadłyśmy z dziewczynami pyszne hummusowe śniadanie w gdańskiej kawiarni "Pies i Róża". Wczoraj natomiast craftowałyśmy wspólnie w Wejherowie.
Zapraszam Was na krótką relację z tych dwóch spotkań.
Zapraszam Was na krótką relację z tych dwóch spotkań.
W "Psie i Róży" byłam po raz pierwszy i bardzo mi to miejsce przypadło do gustu. To był piękny słoneczny poranek - Główne Miasto zawsze mnie urzeka o tej porze dnia.
fot. Asia z ugotujmy
Spotkanie mogę zaliczyć do jednych z najbardziej udanych. Kameralne grono, swobodne rozmowy, spokojny klimat lokalu nie pozostały bez znaczenia. Ale to, co ujęło mnie najbardziej, to smak tego śniadania! Hummusu próbowałam już kilkakrotnie, ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że naprawdę polubiłam tą pastę. Monika i Kuba z Tonka Hummus przygotowują ją perfekcyjnie, a co najważniejsze z pasją.
fot. Asia z ugotujmy
fot. Asia z ugotujmy
Przyglądając się powstawaniu smarowidła na bazie moczonej cieciorki, pasty sezamowej i kilku innych dodatków szykowałyśmy stół i dzieliłyśmy przyniesionymi śniadaniowymi dodatkami. Były surowe warzywa, gotowane buraczki, świeże zioła, przyprawy, orzechy i nasiona. Do dyspozycji miałyśmy też dobre napoje.
fot. Asia z ugotujmy
Chleb, który udało mi się na ten ranek upiec bardzo przypadł dziewczynom do gustu - przepis na to ekspresowe pieczywo z suszonymi pomidorami możecie znaleźć tutaj :)
fot. Asia z ugotujmy
Cały ranek zajadałyśmy się tym pysznym, świeżym hummusem. Przyniesione przez nas miseczki wypełnione nim były po brzegi, a szeroki wybór dodatków pozwalał na wypróbowanie różnych smakowych miksów.
fot. Asia z ugotujmy
Każda z nas dostała również pudełeczko pasty do domu. Kolejne parę dni podjadałam ją z różnymi dodatkami. Kiedyś pewnie zrobię sama ten przysmak, ale tym, którzy chcą spróbować jakiego typu to smarowidło polecam zamówić je najpierw w tym najlepszym wydaniu! Zajrzyjcie na facebookowy Tonka Hummus - znajdziecie tam wszystkie informacje dotyczące kupna produktu.
Wczorajsze spotkanie w Wejherowie było niemniej udane i również bardzo kameralne. Może dzięki temu nie kłóciłyśmy się o przygotowane przez Ilonę z Kuchnia Ilony materiały do ręcznych robótek :)
Każda z nas przygotowywała coś dla siebie lub bliskich. Rozmowom, dolewkom kawy i herbaty oraz podjadaniu smakołyków nie było końca.
fot. Magda ze stoliczku nakryj się
fot. Maja z wszystko co kocham
Ja przygotowałam "przepiśnik", z którego jestem bardzo zadowolona :) Każda z nas przyniosła też coś pysznego do jedzenia. Maja upiekła ciastka z kaszki ryżowej i popingu z amarantusa (cokolwiek to znaczy :P), z dodatkiem krówki, Magda wzięła ze sobą pyszne czekoladowe ciasteczka z chili (zjadłam co najmniej 6!), pani domu poczęstowała nas wilgotnym czekoladowym ciastem w buraczkami (jupi!:), a ja dodałam coś bardziej wytrawnego - smaczne marchewkowe muffinki z dodatkiem orzechów, żurawiny i fety (przepis już dawno jest na blogu! klik).
Jeszcze raz bardzo dziękuję Asi i Kasi z trójmiejskiej solniczki za zaproszenia (i otrzymaną solniczkową przypinkę!), a Ilonie za wczorajszą gościnę :)
Zawsze się dobrze z Wami bawię i po każdym spotkaniu mam ochotę na więcej!
właśnie zapragnęłam być na Waszym drugim końcu kraju :)
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszamy! trójmiejska solniczka jest zawsze otwarta na kulinarne wymiany :)
UsuńTo ja bardzo dziękuję <3 Mam nadzieję, ze to nie jest nasze ostatnie spotkanie. Do zobaczenia na kolejnej, soliczkowej wyprawie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
do zobaczenia! :)
Usuńnaprawdę fajna inicjatywa! oby więcej!
OdpowiedzUsuńoby :) na razie wszystko wskazuje na to, że spotkań nie zabraknie!
Usuń