Tradycyjnie już tuż przed Świętami przedstawiam Wam przepis na potrawę z zeszłorocznej kartki. Tym samym dziś na blogu prosty kajmakowy mazurek! Wspominam go naprawdę dobrze i wciąż się waham, czy nie powinnam powtórzyć ciasta w tym roku :) Mam jeszcze kilka dni na decyzję, tymczasem zacieram ręce na samą myśl o maminej passze (jakkolwiek śmiesznie to brzmi) i faszerowanych jajkach.
Życzę Wam miłych i spokojnych przygotowań do Świąt Wielkanocnych i pozdrawiam z lekko zaśnieżonych (!!!) Mazur.
P.S. Chyba nie lubicie konkursów i książek kucharskich - pozycje, które oferowałam Wam niedawno w buraczkowym wpisie zasilą moją biblioteczkę, bo skrzynkę mailową zastałam pustą :(