Nawet nie będę wspominać jak dawno publikowałam ostatni wpis z tego cyklu... a przecież buraki pochłaniam kilogramami tygodniowo ;) To mój nr 1 na liście jedzenia, coś po co sięgam z niesłabnącą ochotą codziennie od kilku lat. Chcę żeby ten cykl nabrał znowu rumieńców! W końcu udało mi się udokumentować kolejny sposób podania buraczków. Tym razem plastry pieczonego warzywa marynowane są w balsamiko, oleju sezamowym, samym sezamie i kilku innych dodatkach. Do tego podsuwam Wam przepis na pyszny wegetariański smalec z białej fasoli i suszonych śliwek (przy okazji TUTAJ znajdziecie "samalec" cieciorkowy z jabłkami i orzechami, a TUTAJ kokosowy z jabłkiem i czarnuszką). A wszystko to można podać na bułkach z kalafiora! Nie żartuję ;) Kto z Was przepada za pieczonym kalafiorem, a od czasu do czasu chciałby zrobić sobie przerwę od tradycyjnego pieczywa, poniżej znajdzie przepis na bezglutenowe bułki warzywne!
Dobrego weekendu :)