Bardzo lubię letnie zbiory warzyw oraz owoców, sprawiają że wracam wspomnieniami do dzieciństwa i wakacji na Podlasiu - do obficie owocujących drzew wiśniowych i agrestowych krzaków, do grubej pajdy chleba z masłem i świeżo zebranym szczypiorkiem doprawionym szczodrze solą. Cieszą mnie te dni kiedy własnymi rękami mogę zebrać fasolkę, ogórki, buraki i przerobić je na swoje ulubione dania. Jestem wdzięczna za tę obfitość zdrowych i wartościowych plonów. Za dostatek jedzenia i kontakt z przyrodą.
Mamy teraz m.in. sezon na cukinię i dziś pozostawiam Wam na nią dwa przepisy. Od kilku tygodni staram się jeść cukinię podaną w formie "makaronu", czyli krojoną obieraczką na szerokie wstążki i lekko podgotowaną, serwowaną z ulubionym sosem (np. megapysznym bolognese z boczniaków również dziś prezentowanym!). Wieczorami szykuję słoiki na zimę - grilluję cukinię, doprawiam ulubionymi ziołami i czosnkiem, zalewam oliwą i krótko pasteryzuję by móc cieszyć się smakiem warzyw poza sezonem.