czwartek, 30 czerwca 2016

ciastka jaglane z bananem i migdałami

Nie są to typowe ciastka dla łasuchów. Jaglanej bazie słodyczy nadaje wyłącznie banan. Masę przełamują drobno siekane migdały. I to koniec składników :) Tylko 3! Ciastka nie są chrupkie, raczej przyjemnie mięsiste. I chociaż nie myślę o nich na okrągło (jak np. o czekoladowych z chili - KLIK lub owsianych z lawendą - KLIK :), to świadomość tego, że to prawdopodobnie najzdrowsze z ciastek na blogu pozwala mi wracać do tego przepisu dość często. Są bardzo pożywne więc świetnie sprawdzą się w przerwie w pracy lub w podróży. 

Dobrego dnia!

piątek, 24 czerwca 2016

11# buraczkowe piątki! różowe pierogi z botwinką i serem

Jedliście kiedyś takie pierogi? Podejrzewam, że większość z Was nie! ;) Ja od kilku sezonów szaleję za pierogami z botwinką. Do tej pory lepiłam "białe", z farszem z różowych łodyżek, łososia i fety (znajdziecie je TU). Od tego roku konkurować będą z nimi te, które już w cieście mają ulubionego buraka. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie kolor na talerzu ma ogromne znaczenie. A ten bardzo, ale to bardzo do mnie przemawia.

Niech żyją buraki! ;)  

wtorek, 21 czerwca 2016

pasta z pieczonej papryki, słonecznika i rozmarynu

Już raz prezentowałam Wam pastę z pieczonej papryki (KLIK). Tamta była bogatsza w składniki (m.in.włoskie orzechy czy parmezan), ta natomiast cieszy małą ich ilością, szybkością w wykonaniu i prostym (w dobrym tego słowa znaczeniu!) smakiem. Zadowoli tych, którym znudziły się kanapki z serem i szynką ;) Ucieszy też tych, którzy lubią podawać tego typu smarowidła jako imprezowe przekąski. Dla mnie aromat pieczonych warzyw nie ma sobie równych dlatego ta propozycja często ląduje na naszym stole. 

A przepis na bułeczki znajdziecie w niedawnym wpisie z buraczkowymi burgerami (KLIK). Do dzieła! :)

czwartek, 16 czerwca 2016

drożdżowe z rabarbarem i truskawkami

Powiem szczerze. Tego ciasta nie upiekłam sama. Zjadłam natomiast z pięć kawałków i gdyby tylko nie powstrzymywała mnie przyzwoitość pochłonęłabym znacznie więcej! Drożdżowe przygotowała bliska mi Warszawianka, która w tego typu wypiekach nie ma sobie równych. Podzieliła się ze mną przepisem. Tym razem jedynie fotografowałam... i konsumowałam ;) Sezon rabarbarowo-truskawkowy w pełni więc korzystajcie!

Pozdrawiam z deszczowego dziś Gdańska.

piątek, 10 czerwca 2016

10# buraczkowe piątki! pieczone buraki z jeżynami i fetą

Jestem otwarta na coraz to śmielsze połączenia. Może to poniższe nie wydaje się zbyt ekstrawaganckie. Bo z czym burak smakuje lepiej niż z fetą? ;) Ale jeżyny już nie były dla mnie tak oczywistym wyborem. A okazały się strzałem w dziesiątkę! I buraki i jeżyny są słodkie, ale każde na swój sposób - i prawdę powiedziawszy świetnie się uzupełniają. Danie jest zadziwiające w swej prostocie. Tak niewiele potrzeba do dobrego smaku :) 

Dobrego piątku i słonecznego, spokojnego weekendu!  

wtorek, 7 czerwca 2016

włoska zupa minestrone

Uwielbiam tę zupę. Do jej przyrządzenia wyciągam największy z możliwych garnków! Potem, z niesłabnącą chęcią, jem ją przez kilka dni lub wekuję i wracam do tego smaku za jakiś czas. Udaje mi się w niej przemycić zdrowy, ale jeszcze nie do końca przeze mnie lubiany seler naciowy. Gorąca porcja tego warzywnego dania, posypana parmezanem i zagryzana świeżą bagietką to miód na moje serce :)

Dobrego dnia!

czwartek, 2 czerwca 2016

1... 2... 3! Mrożone ciasto jogurtowo-truskawkowe na spodzie ze słonecznika i daktyli

Tym razem nie zdążyłam przygotować skrótu ostatniego roku blogowania. Próbuję wysupłać czas w codziennych obowiązkach, by móc choć jego odrobinę poświęcić stronie, ale wychodzi różnie :) Przyznam, że nachodzą mnie coraz częściej myśli o zaniechaniu prowadzenia bloga. Ale potem przychodzą urodziny... już trzecie!? Niemal trzysta opublikowanych wpisów, niemało pozytywnego odzewu, doping bliskich. To przecież całkiem sporo, prawda? Tak więc od paru dni znów poszukuję w sobie pokładów kulinarnej energii - mam nadzieję, że ją odnajdę, że wystarczy na dłuższy czas :)
Nie wiem ile urodzin bloga dane mi będzie jeszcze obchodzić, za to widzę, że z roku na rok proponuję Wam coraz to lepsze kąski! :P 
Jako że okazja niecodzienna, dziś serwuję naprawdę niesamowite ciasto. Połączenie zdrowego, mrożonego jogurtowo-owocowego musu i aromatycznego, lepkiego spodu na bazie słonecznika. To świetne orzeźwienie na duszne dni. Deser robi się w kwadrans, a przechowywany w zamrażarce wystarcza na bardzo długo.

Sto lat mój blogu! A Wam Czytelnicy dziękuję, że jesteście :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...