Długo zbierałam się do zrobienia tak zwanego "bowl'a", dość popularnego ostatnio dania, które do tej pory zamawiałam wyłącznie w mieście. Taka micha różności wydawała mi się pracochłonna do samodzielnego przygotowania, ale teraz wiem, że wcale tak nie jest! Ważne by przez noc zamarynować tofu (lub mięso jak kto woli ;). Potem, tuż przed podaniem, wszystko można wykonać w zasadzie w czasie gotowania się ryżu. Serio! Myślę, że to będzie teraz mój częsty weekendowy obiad, a i gości pewnie nie raz uraczę ;)