wtorek, 29 stycznia 2019

daktylowe pralinki z amarantusem i bakaliami

Do pralinek miałam trochę mieszane uczucia. Najeść się tym nie da, a tyle kulania... ;) Ale odkąd przeszłam na zdrowszą stronę mocy i nie sięgam po pierwszą lepszą słodycz, te małe kulki stały się moim wybawieniem. I chyba nawet nauczyłam się kontrolować ich konsumpcję! Ciekawe jak długo wytrwam w tej przykładnej postawie :)))

Poniższy przepis to zdecydowanie mój faworyt wśród tego typu deserów, ale gdybyście tak jak ja polubili formowanie pralinek poniżej kilka publikowanych już propozycji wartych rozważenia:

- dwuskładnikowa(!), domowa chałwa w kulkach - KLIK
- czekoladowe kuleczki z suszoną śliwką (na bazie mascarpone) - KLIK
- słodkie "ziemniaczki" - wspomnienie mojego dzieciństwa - KLIK
- pralinki z masła orzechowego i białej czekolady - KLIK

Dobrego dnia :)

poniedziałek, 21 stycznia 2019

domowe berbere i kokosowy "bekon"

Mimo że ostatnio jem zdecydowanie prościej niż jakiś czas temu, to wciąż hołduję przysłowiu, że "diabeł tkwi w szczegółach" i na pozór banalne posiłki staram się wzbogacać ciekawymi oraz zdrowymi dodatkami. Takimi właśnie są dzisiejsi bohaterowie wpisu. Etiopska przyprawa BERBERE (mieszanka 10 wyrazistych i aromatycznych przypraw) i kokosowy "BEKON", który ma szansę stać się moim uzależnieniem :) Wykonanie tych dwóch przepisów jest banalnie proste, a zgromadzone zapasy starczą na bardzo długo i będą świetną oprawą niejednego dania.

piątek, 11 stycznia 2019

26# buraczkowe piątki! BURACZANA GRANOLA

Kiedy okazało się, że powinnam wyeliminować z diety gluten, nabiał i część orzechów byłam przerażona. Bo jak teraz będą wyglądały moje śniadania?! Granola z płatkami i mnóstwem ziemnych orzeszków i migdałów, do tego kubek jogurtu naturalnego - to była moja codzienność. Ale okazuje się, że zamienników, nie mniej smacznych, jest mnóstwo! Znalazłam bezglutenowe płatki owsiane, skupiłam się na orzechach które mi nie szkodzą (np.włoskie czy nerkowce) i przestawiłam się na jogurty kokosowe (dostępne choćby w Lidlu), które bardzo mi smakują! :) A jeśli do takiego śniadania mogę jeszcze dorzucić swoje ulubione, zdrowe buraczki (w formie podpieczonego słodkiego puree, które zabarwia jogurt na przyjemny, delikatnie różowy kolor) to nic innego mi do szczęścia nie trzeba! Spróbujcie i Wy :)

Dobrego weekendu!


niedziela, 6 stycznia 2019

sałatka z pstrągiem i ziemniakami w bazyliowym pesto

Dzień dobry w Nowym Roku! Mam nadzieję, że macie się zdrowo i pogodnie :) Tego Wam życzę!

Wspominałam w jednym z wcześniejszych wpisów, że od stycznia czeka mnie jedzeniowy reżim. Na kilka miesięcy zrezygnowałam z nabiału, glutenu, jajek i części orzechów czyli produktów, które według wyników krwi mi nie służą. I wiecie co? Nie taki diabeł straszny. Po pierwszych lękach zaczynam odczuwać satysfakcję z nowo przyjętej kulinarnej drogi. Czuję, że wszystko co jem ma wartość i nie obciąża mojego organizmu. Zobaczymy co przyniesie czas, ale ta dieta już zdążyła pozytywnie wpłynąć na moją kreatywność i ma odbicie w różnorodności posiłków. Będę się z Wami dzieliła pomysłami i udowadniała, że dzień bez pszennych wypieków nie jest dniem straconym ;) Za to dzień z takim obiadem jak poniżej daje sporo radości! 

P.S. Na blogu 4 lata temu (!) pojawiła się już sałatka z ziemniakami w roli głównej - jeśli lubicie też pieczarki, suszoną szynkę, szpinak i pleśniowy ser to zajrzyjcie koniecznie TUTAJ. Obydwie propozycje są bardzo sycące!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...