sobota, 12 lipca 2014

pierogi z botwinką, łososiem i fetą

Ostatnio wiele rzeczy w kuchni robię po raz pierwszy. Pierwsze risotto, pierwsza kaczka, a teraz pierwsze pierogi. Przede mną pierwszy sernik, pierwsze lody i pierwsze pieczenie kurczaka w całości :))) Co chwila dopisuję jakieś "nowinki" do swojej blogowej listy - będę je powoli realizować, przetykając menu sprawdzonymi pozycjami. Wiem, że do pierogów z botwinką i łososiem wrócę nie raz - to dla mnie idealne połączenie smaków! A i samo lepienie sprawia mi dużo frajdy. Szczerze mówiąc zawsze uważałam pierogi za pracochłonne i trudne danie, ale przekonałam się że to nieprawda! Sprawdźcie i Wy jaka to prosta sprawa :)



pierogi z botwinką, łososiem i fetą


składniki:
(na ok. 30 pierogów - 4 porcje)

ciasto
- 300 g mąki pszennej (lub 150 g pszennej + 150 g razowej)
- 200 ml ciepłej wody
- płaska łyżeczka soli

farsz
- pęczek botwinki
- 2 ząbki czosnku
- ok.200 g łososia wędzonego (najlepiej na ciepło)
- ok.100 g miękkiej fety
- jajko
- świeżo zmielone sól i pieprz


1. Mąkę przesiewamy na stolnicę/blat, robimy w niej wgłębienie i wlewamy powoli wodę. Całość solimy, powoli łączymy i wyrabiamy kilka minut, aż masa będzie gładka i elastyczna. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na czas przygotowania farszu.

2. Botwinkę myjemy i grubo siekamy. Dusimy ją na suchej patelni, aż zmięknie - trwa to ok. 5-7 minut. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszamy. Warzywo przekładamy do miski, dodajemy rozdrobnionego łososia, pokruszoną fetę, jajko oraz sól i pieprz - całość mieszamy do uzyskania jednolitej masy.  

3. Ciasto rozwałkowujemy na cieniutki placek (w razie potrzeby podsypujemy mąką), z którego wycinamy szklanką kółka. Na każdym kółku układamy łyżkę farszu i zlepiamy brzegi. Pierogi gotujemy w dużej ilości wrzącej i osolonej wody - po ich wypłynięciu odliczamy ok. 5 minut, wyłączamy gaz i wyławiamy zawartość garnka łyżką cedzakową. Podajemy na gorąco.


Smacznego!

P.S. To danie robiłam już dwukrotnie. Raz z mąki pszennej, raz z mieszanej - w obydwu przypadkach wyszło pysznie :) Na drugi dzień pierogi skropiłam oliwą, posypałam fetą oraz ziarnami i zapiekłam w piekarniku, aż do zrumienienia - ta wersja też mi przypadła do gustu.


4 komentarze:

  1. Ale cudne pierożki!!!! A jakie zestawienie smaków!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zestawienie smaków bezbłędne! a takie proste! :)

      Usuń
  2. Są niesamowite a ja dawno nie lepiłam pierogów! ;) Zrobię!!!! :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mam nadzieję, że zasmakują! ja mogłabym je jeść na okrągło :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...