Zdecydowanie za rzadko publikuję przepisy z wykorzystaniem czekolady... a przecież tak ją lubię! Najbardziej tą "z okienkiem", z całymi orzechami laskowymi! Jeśli też lubicie takie połączenia smakowe (a mniemam, że tak!), ta tarta skradnie Wasze serca. Jest maksymalnie czekoladowa i prezentuje się bardzo, ale to bardzo wykwintnie! To deser w sam raz na specjalną okazję. Dawno już jej nie ma, a jakbym wciąż czuła ten głęboki smak ;)
czekoladowa tarta z karmelem i orzechami
(wg przepisu z Moich Wypieków)
składniki:
(na tartę o średnicy ok.24cm)
ciasto
- 160 g mąki
- 30 g kakao
- 60 g cukru pudru
- szczypta soli
- 100 g zimnego masła
- 1 jako
warstwa karmelowo-orzechowa
- 300 g orzechów laskowych
- 180 g cukru
- 1 łyżka miodu
- 50 ml wody
- 50 g masła
- 45 ml śmietany kremówki 36%
warstwa czekoladowa
- 3/4 szklanki śmietany kremówki 36%
- 170 g gorzkiej czekolady
- kilka orzechów do dekoracji
1. Składniki na ciasto zagniatamy, formujemy w kulę, zawijamy w folię i chłodzimy przez 30 minut. Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Schłodzonym ciastem wylepiamy formę delikatnie wysmarowaną masłem, całość przykrywamy papierem do pieczenia i dociążamy. Tartę pieczemy 15 minut, zdejmujemy papier i dopiekamy kolejny kwadrans, studzimy.
2. Orzechy laskowe prażymy na suchej patelni. Możemy spróbować je obrać (zalecenie autora) pocierając dłońmi w suchej ściereczce, ale uważam, że smakują tak samo dobrze z zarumienionymi skórkami. W małym rondelku z jak najgrubszym dnem umieszczamy cukier, miód oraz wodę. Zawartość garnuszka zagotowujemy i mieszamy, aż do połączenia się składników. Masę pozostawiamy na małym ogniu i gotujemy (nie mieszając) ok.15 minut, aż kolor karmelu osiągnie bursztynowy odcień. Rondelek zdejmujemy z ognia, dodajemy masło oraz śmietanę, mieszamy na gładką masę i podgrzewamy delikatnie na palniku jeszcze 1-2 minuty. Orzechy wysypujemy na upieczony spód i zalewamy gotowym karmelem. Wstawiamy do lodówki do schłodzenia.
3. W międzyczasie przygotowujemy ostatnią warstwę. W małym garnuszku podgrzewamy śmietanę, dodajemy pokruszoną czekoladę i całość mieszamy, aż do uzyskania jednolitego kremu. Masę wylewamy na schłodzone warstwy tarty. Wierzch możemy posypać kilkoma odłożonymi orzechami. Tartę chłodzimy przed pierwszym podaniem (aż ostatnia warstwa stężeje), a później przechowujemy w lodówce.
Smacznego!
Ania! Tarta wygląda niesamowicie i zapewne tak smakuje!
OdpowiedzUsuńI zgadzam się, że zdecydowanie za rzadko publikujesz przepisy z czekoladą! Chcemy więcej :D
Postaram się o więcej czekolady! ;) Choć i tak w słodkościach wymiatasz Ty!
UsuńI więcej mięsa! (też chcemy!)
OdpowiedzUsuńto będę robić mięso z czekoladą :P a tak serio, to ostatnio i tak było dużo mięsa! No i na pewno się jeszcze trochę pojawi!
Usuńa ja jednak będę się upierać, żebyś szła pewnym krokiem w kierunku czekolady, a nie mięsa!
Usuńw ramach rodzinnego kompromisu muszę jednak czasem pójść w stronę mięsa, choć sama wolę czekoladę! ;)
UsuńAleż to musi być pychota!!!!
OdpowiedzUsuńtarta jest przepyszna! trochę bardziej pracochłonna niż zwykłe, ale czas spędzony w kuchni będzie wynagrodzony ;)
Usuń