Straciłam głowę dla hummusu. Lubię mieć go zawsze pod ręką! Zapasy ciecierzycy i sezamowej pasty tahini długo nie zalegają w szufladach - wciąż robię różne wersje tej pasty. Znalazłam też sposób na jej podanie. Hummus świetnie smakuje nie tylko z pieczywem (które w nadmiarze bywa niestety zgubne), ale też z grillowanymi warzywami i kilkoma innymi dodatkami. Ten serwowany dzisiaj sam w sobie zawiera aromatyczny pieczony czosnek i ostrą harrisę, co czyni go bardzo wyrazistym.
Szkoda, że już dziś wyjadłam jego końcówkę... Idę grzać blender na kolejne porcje ;)
hummus z pieczonym czosnkiem i harrisą
(wg przepisu z bloga White Plate)
składniki:
- 250 g ugotowanej ciecierzycy (+ trochę wody pozostałej po jej gotowaniu)
- 3 ząbki pieczonego czosnku*
- 2 łyżeczki harissy (ostra pasta na bazie chili)
- 100 g pasty tahini
- 8 łyżek oliwy z oliwek
- 3 łyżki soku z cytryny
- świeżo zmielona sól
do podania
- oliwa
- mielona papryka w proszku
- garść rukoli
- kilka plasterków grillowanej cukinii
- 1-2 łyżki pestek granatu
- pieczywo (opcjonalnie)
Wszystkie składniki hummusu miksujemy na gładką i gęstą konsystencję, w razie potrzeby dodając odrobinę wody pozostałej po gotowaniu ciecierzycy. Pastę przekładamy do naczynia, polewamy oliwą i posypujemy papryką mieloną. Podajemy z pieczywem lub sałatką z rukoli, grillowanej cukinii i granatu.
Smacznego!
* Czosnek (całą główkę) pieczemy w 210 stopniach przez ok.40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz