piątek, 12 lutego 2016

nr 5 z cyklu "w mojej głowie - CIEKAWE KSIĄŻKI" SUPERFOOD NA CO DZIEŃ, Jamie Oliver i muffiny z batatami, parmezanem oraz nasionami

Do tej pory miałam do czynienia z dwiema książkami Jamiego (o jednej z nich pisałam TU, a z drugiej pasjami przygotowuję pyszną puttanescę - KLIK), ale ta prezentowana dzisiaj podoba mi się najbardziej z jego dotychczasowych publikacji. Zaniechałam zaznaczania wszystkich przepisów, to mijałoby się z celem :) W planie jest naprawdę mnóstwo dań do przyrządzenia!
Dziś słów kilka o "SUPERFOOD NA CO DZIEŃ". Na koniec serwuję przepis na batatowe muffiny właśnie z tej pozycji. Są bardzo ciekawe w smaku - fani ziemniaków na pewno nie będą zawiedzeni ;)

Dobrego weekendu!


Już okładka zapowiadała dobre wnętrze. Poprzednie obwoluty niespecjalnie przykuwały wzrok. Książka jest ładnie podana i solidnie wydrukowana. Format bliski A4 jest bardzo wygodny w użyciu, a 310 stron przepisów to naprawdę niezły zasób inspiracji! Co za tym idzie cena też jest spora (70 zł), ale warto przeznaczyć tyle na kopalnię kulinarnych kombinacji.


Książka podzielona jest na rozdziały dotyczące rodzaju dań - znajdziemy tu śniadania. lunche, kolacje, przekąski oraz napoje. Każdy przepis zawiera krótki komentarz oraz indeks wartości odżywczych dla ciekawych kaloryczności i innych składników potraw. 
Ostatnie strony poświęcone są filozofii publikacji. Jamie Oliver pisze o zrównoważonym talerzu i jego działaniu na nasze zdrowie, zachęca do zakupu żywności ekologicznej i rozkłada na części pierwsze sen oraz jego zbawienny wpływ na życie człowieka.


Wszystkie fotografie dań wykonane są przez samego autora! Nie przytłaczają nadmiarem rekwizytów, przykuwają wzrok wielobarwnością. Zdają się nie być bardzo wystudiowane, sporo w nich lekkości i bezpretensjonalności. 
Same przepisy są bardzo różne - wiele z nich jest dziecinnie prostych, część wymaga większej ilości składników. Znajdziemy tu zarówno klasyczne, jak i zaskakujące połączenia. 


Zdrowie aż bije z tych propozycji! Jamie odkrywa co jeść, by dobrze się czuć. Robi to w naprawdę apetyczny sposób. I wiem, że poniższych sałatek nie da się komfortowo zjeść bezpośrednio ze słoika, ale dlaczego by nie traktować tego jako formę transportu, np.do pracy? Docelowo można całość przemieszać w wygodniejszym naczyniu tuż przed konsumpcją. A przecież sam widok już cieszy! :) 


Autor nie stroni też od bardziej kalorycznych dań, zwracając przy tym uwagę na zawartość drogocennych składników, witamin i tłuszczów. Stawia na domowej roboty produkty (np.poniższe masła z różnych rodzajów orzechów), wolne od konserwantów i sztucznych dodatków.


Mogłabym wyliczać długo przepisy, na które mam wielki apetyt. Liczę, że będę się mogła z Wami nimi wkrótce podzielić. Postaram się, żeby najciekawsze propozycje prędko pojawiły się na blogu. Przygodę z realizacją dań z "SUPERFOOD NA CO DZIEŃ" zaczęłam od batatowych muffinków z parmezanem i nasionami. Ich smak bardzo mnie zaciekawił. Mam apetyt na więcej :)


muffiny z batatami, parmezanem i nasionami


składniki:
(na 12 babeczek)


- oliwa
- 600 g batatów
- 4 gałązki grubego szczypioru
- 1-2 świeże czerwone papryczki chili (opcjonalnie, ja nie użyłam)
- 6 jajek
- 3 łyżki serka wiejskiego
- 250 g razowej mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g parmezanu
- 1 łyżka nasion słonecznika
- 1 łyżka maku


Piekarnik rozgrzewamy do 180. Bataty obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. Do warzyw dodajemy drobno pokrojony szczypiorek, chili (jeśli chcemy), jajka, serek wiejski, mąkę, proszek oraz większość drobno startego parmezanu. Całość mieszamy, aż składniki się równomiernie połączą. Ciastem wypełniamy formę na muffinki wyłożoną papilotkami. Wierzch posypujemy pozostałym parmezanem, słonecznikiem i makiem. Babeczki pieczemy przez ok.45-50 minut, aż staną się rumiane. Smakują dobrze na ciepło i na zimno.


Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...