piątek, 4 września 2015

nr 7 z cyklu "w mojej głowie - CIEKAWE MIEJSCA" warszawskie BISTRO CHIA

Odkopałam ostatnio zdjęcia z dawnej wizyty w stolicy! Zupełnie zapomniałam, że miałam Wam czym prędzej polecić ciekawe miejsce na lunch. To BISTRO CHIA, zlokalizowane w apartamentowo-biurowej części Mokotowa. Ten przyjemny, nieduży lokal serwuje zdrowe i smaczne jedzenie, a harmonijne i przytulne wnętrze pozwala je spożyć w naprawdę dobrym nastroju.

Zapraszam na krótką fotorelację!


Bistro znajduje się w parterze nowego budynku mieszkalnego mieszczącego się przy ul.Obrzeżnej 1c. Proste, ale bardzo ciekawe oznakowanie graficzne i przestronna, niczym nie zmącona tafla szklanej witryny, zza której przebija kameralny wystrój, zachęcają do wstąpienia do środka. 


Zdaniem właścicieli "CHIA bistro dedykowane jest energii, prostocie i przyjemności wielkomiejskiego życia. Powstało z połączenia pasji i intuicji: gościnności, poszukiwania idealnej równowagi między zdrowym jedzeniem, stymulującą konwersacją i społeczną odpowiedzialnością, która zaczyna się w intymności własnego talerza."   


We wnętrzu dominują jasne, stonowane barwy przełamane czarno-białymi akcentami nawiązującymi do loga lokalu. Miejsc siedzących jest niewiele, ale to tylko pozytywnie podkreśla zaciszność miejsca.


Bistro swą nazwę zaczerpnęło od nasion chia (swoją drogą wkrótce przepis z ich użyciem!), najstarszych i jednych z najzdrowszych źródeł energii znanych już Aztekom. Nazwa pojawia się w kilku miejscach wystroju. Głównym akcentem z jej użyciem jest ściana pokryta geometrycznym, monochromatycznym wzorem.



We wnętrzu nie brakuje żywych akcentów. To pozwala wierzyć, że właściciele, jak sami zapewniają, swoją energetyczną kuchnię opierają na świeżych regionalnych produktach oraz zasadach sezonowości.   


W menu CHIA znajdziecie spory wybór pozycji śniadaniowych (10-16zł), kanapek (15-22zł) i zup (14-24zł). Jest też kilka dań głównych (19-39zł) oraz 2 sałatki (23zł). Do dyspozycji jest też szeroki wachlarz napojów - od kawy i herbaty, poprzez koktajle i lemoniady, kończąc na świeżo wyciskanych sokach. Desery wybierzemy bezpośrednio przy ladzie - ze względu na ich zmienność nie znajdziemy słodkich pozycji w karcie.


Wraz z towarzyszką swej kulinarnej wyprawy wybrałyśmy dwie zupy oraz wspólny talerz dania głównego. Serce skradła nam właśnie współdzielona potrawa. Zobaczcie jak wyglądała nasza uczta w bistro. 

rosół z kaczki podawany z makaronem lub kaszą jaglaną - 14zł

brazylijska zupa rybna - syta zupa pomidorowo-szafranowa 
z polędwiczką z dorsza oraz krewetkami, podawana z pieczywem - 24zł

warzywa hummus - pieczona marchew, pietruszka i gruszka 
podawana z awokado, rukolą i solidną porcją hummusu - 19zł 

Zupy były całkiem smaczne, choć jak na ich cenę powinny być treściwsze, zwłaszcza rosół. Pomidorowa była bardziej syta, ale z kolei brakowało jej wyrazistego smaku. W ogólnym rozrachunku oceniam je na 4- ;) Dużo lepsze wrażenie zrobiło danie główne. Duży talerz aromatycznych pieczonych warzyw i owoców ze sporą porcją pasty z ciecierzycy prezentował się i smakował naprawdę dobrze! Wciąż noszę się z zamiarem powtórzenia tej potrawy w domu. Niby nic trudnego, a efekt jest pyszny.  

Bistro CHIA jest warte polecenia. Ceny są niestety dość warszawskie, ale przecież nie trzeba się tam stołować codziennie. Sama mam nadzieję wstąpić tam jeszcze nie raz. Kusi mnie serwowana pieczeń cielęca z kaszą jaglaną i pieczonym burakiem, czy choćby kanapka "kwaszonka" z kiszoną kapustą, hummusem, pieczonym czosnkiem i rozmarynem. Brzmi intrygująco, prawda? ;) 

Jeśli tylko odwiedzicie stolicę i traficie na Mokotów, zajrzyjcie do tego lokalu i podzielcie się własnymi wrażeniami.

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...