Poniższe pieczywo to zdecydowany hit moich noworocznych poczynań kulinarnych! :) Chwilowo znów przeprosiłam się z ciastem drożdżowym, które dało mi się we znaki pod koniec zeszłego roku, i na nowo polubiłam poranną domową piekarnię. Mięciutkie bajgle połączyłam z zieloną pastą na bazie twarogu. To dość wytrawna i specyficzna wersja smarowidła - podejrzewam, że takie połączenie nie każdemu z Was zasmakuje. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żebyście dobrali swoje dodatki. Nie zmieniajcie natomiast nic w przepisie na pieczywo, bo to bezwzględnie najlepsze bułeczki jakie ostatnio jadłam :)
Miłej niedzieli!
domowe bajgle
(wg przepisu Magdy z eat this blog)
składniki:
(na 6 sztuk)
- 250 g mąki orkiszowej
- 150 g mąki pszennej chlebowej
- 1 opakowanie suszonych drożdży (ok.7 g)
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki cukru
- 250 ml ciepłego mleka
- 40 g rozpuszczonego masła
- jajko
- do obsypania: sezam lub mak
Mąki, drożdże, sól oraz cukier mieszamy w dużej misce. Podgrzane mleko dodajemy stopniowo do suchych składników i całość zagniatamy na jednolite ciasto (tym razem poszłam na łatwiznę i użyłam miksera z końcówkami świderkami) dodając pod koniec procesu porcję rozpuszczonego masła. Powstałą masę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na minimum godzinę, do podwojenia objętości.
Gotowe ciasto dzielimy na 6 części - każdą z nich układamy na blasze wyłożonej papierem, delikatnie spłaszczamy i wykrawamy w środku niedużą dziurkę (najlepiej małym kieliszkiem). Z pozostałej po wykrawaniu masy formujemy dodatkową bułeczkę :) Bajgle smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy ulubionymi ziarenkami - w moim przypadku był to biały oraz czarny sezam. Bułeczki przykrywamy ścierką i dajemy im podrosnąć przez ok.30 minut. W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni.
Wyrośnięte bajgle pieczemy przez 20-25 minut, aż się zarumienią.
Podajemy z ulubionymi dodatkami - proponuję pastę z twarogu, orzechów włoskich i rukoli.
pasta z twarogu, orzechów włoskich i rukoli
składniki:
- 250 g chudego twarogu
- pół szklanki posiekanych orzechów włoskich
- 100 g świeżej rukoli
- 2-3 łyżki oliwy
- łyżeczka cukru
- świeżo zmielone sól i pieprz
Twaróg łączymy w misce z orzechami. Rukolę miksujemy w blenderze z oliwą - zielone pesto dodajemy do reszty składników, mieszamy i doprawiamy cukrem, solą oraz pieprzem. Pastę przekładamy do pojemniczka i delikatnie schładzamy przed podaniem.
P.S. Pasta, za sprawą rukoli, jest dość gorzkawa. Radzę używać symboliczne jej ilości, inaczej może za bardzo przytłoczyć swoim wyrazistym smakiem ;) Stanowi też dobrą bazę (np.zamiast masła) pod śniadaniowe wędliny lub warzywa - warto ją łączyć z innymi składnikami!
Smacznego!
Takie drożdżóweczki to sama rozkosz dla podniebienia!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuń