Późno witam się z Wami w tym roku. Za to z zadowoleniem, że blogowa dyscyplina wciąż jest we mnie żywa. I to dyscyplina w dobrym tego słowa znaczeniu - bo ten blog to moja pasja. Wolna od przymusu odnoszenia sukcesu, wzmacniająca mnie, wartościowa sama w sobie. I tak sobie jestem na tej drodze ponad 10 lat. Celu brak. Sama podróż jest frajdą.
A że ponoć w niektórych kręgach słynę z bezowych wypieków, to dziś pozostawiam Wam przepis na bardzo prosty, klasyczny bezowy tort.
I przypomnę, że na blogu znajdziecie już kilka bezowych rarytasów:
1. Tort bezowy z makiem i lemon curd - KLIK
2. Tort dacquoise z daktylami i orzechami - KLIK
3. Bezy cynamonowo-orzechowe - KLIK
Pięknej zimy Wam życzę! Do usłyszenia.
składniki:
(na średnicę ok.20-24cm)
beza
- 6 schłodzonych białek (ja używam świeżo rozmrożonych)
- szczypta soli
- 300g cukru (może być zwykły lub puder)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka soku z cytryny
krem (wszystkie składniki schłodzone)
- 250g mascarpone
- mały kubeczek śmietanki 30/36%
- 3 łyżki cukru waniliowego
- 1 opakowanie śmietan-fixu (nie zawsze używam, ale jest znacząca różnica w sztywności masy więc warto wypróbować)
do dekoracji (lub jak kto woli również do masy pomiędzy blatami)
- świeże owoce (u mnie granat i wiśnie)
Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni, z termoobiegiem. Dwie blachy wykładamy papierem do pieczenia, na którym od talerza odrysowujemy okrąg o średnicy ok.20cm (blaty delikatnie urosną w procesie pieczenia). W dużej misce umieszczamy zimne białka ze szczyptą soli. Całość miksujemy na najwyższych obrotach przez ok. 5 minut, aż białka zesztywnieją i zwiększą swoją objętość. Następnie stopniowo, po łyżce, w międzyczasie miksując, dodajemy cukier. Kiedy cały cukier połączy się z białkami (co najmniej 5-8 minut miksowania) dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny. Krótko miksujemy, tylko do połączenia składników.
Ubite białka dzielimy na pół umieszczając masę w środkach odrysowanych okręgów. Łyżką dociągamy biały krem do brzegów koła, wyrównujemy powierzchnię. Bezy wstawiamy na 5 minut do rozgrzanego piekarnika. Po tym czasie temperaturę zmniejszamy do 120 stopni i deser pieczemy przed kolejne 90 minut. Piekarnik uchylamy i pozwalamy bezom całkowicie wystygnąć.
Wszystkie składniki kremu umieszczamy w dużej misce i miksujemy na wysokich obrotach, aż do uzyskania gęstej i jednolitej masy.
Wystudzone blaty bezowe ostrożnie zdejmujemy z blach. Na dużym talerzu układamy pierwszy bezowy placek, a na nim równomiernie rozmieszczamy połowę kremu. Jeśli lubimy owoce, możemy na tym etapie powtykać ich część w masę. Następie układamy drugi blat i całość delikatnie przyciskamy by warstwy się złączyły. Na wierzchu układamy resztę masy, rozprowadzamy i dekorujemy ulubionymi owocami.
Tort bezowy możemy zjadać od razu, ale dobrze zrobi mu też dwu lub trzygodzinne leżakowanie w lodówce przed bezpośrednim podaniem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz