środa, 9 września 2020

cukinia z boczniakami

Nie jestem wielką fanką grzybów, choć kurek nigdy nie odmówię! ;) Lubię też pieczarki, a ostatnio dałam szansę boczniakom i bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie swoim smakiem oraz konsystencją. Skorzystałam z przepisu niezastąpionej Marty Dymek, zamieszczonego w nowej książce "Jadłonomia po polsku". Receptura widnieje pod nazwą "bigos z cukinii", natomiast ja wolę nazywać ją po prostu "cukinią z boczniakami", zwłaszcza że w składzie wcale nie ma kapusty ;) Póki trwa jeszcze sezon na cukinię uważam to danie za świetny sposób na jej wykorzystanie!  


cukinia z boczniakami


- 250 g boczniaków
- olej do smażenia
- 1 średnia cukinia
- 1 kwaśne jabłko
- 1 średnia marchewka
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 1 liść laurowy
- 1 ziarno ziela angielskiego 
- 1 łyżeczka papryki wędzonej
- 1/3 łyżeczki ostrej papryki
- 1/4 łyżeczki kminku
- 5 łyżek koncentratu pomidorowego
- 1 łyżeczka musztardy
- 1,5 łyżki sosu sojowego
- świeżo zmielone sól i pieprz


W dużym garnku rozgrzewamy olej i wrzucamy na niego połowę boczniaków, porwanych na mniejsze części. Grzyby mieszamy dopiero po 2-3 minutach, aż lekko się zarumienią, rumienimy z drugiej strony, odkładamy na talerz i obsmażamy drugą część. Na talerzu doprawiamy solą i pieprzem. Cebule kroimy w kostkę, czosnek na plasterki, cukinię oraz jabłko i obraną marchewkę ścieramy na grubych oczkach tarki. Na oleju pozostałym po grzybach szklimy cebulę, czosnek, liść laurowy oraz ziele angielskie. Dodajemy paprykę wędzoną i ostrą oraz kminek, krótko smażymy. Do naczynia dodajemy cukinię, jabłko, marchew oraz pół łyżeczki soli, dusimy 5 minut. Na koniec dodajemy koncentrat pomidorowy, musztardę oraz sos sojowy, doprawiamy pieprzem. Garnek przykrywamy i gotujemy na małym ogniu przez 15 minut. Do ugotowanych warzyw dodajemy boczniaki, całość doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy na ciepło z pieczywem lub kaszą. Dobrze jest zostawić danie na noc, aż się przegryzie.


Smacznego!


Przepis pochodzi z książki "Jadłonomia po polsku"


3 komentarze:

  1. Aniu dokładnie rok temu, kiedy po raz pierwszy zajrzałam na Twój blog, byłam pod ogromnym wrażeniem. Przyznaję, że zaglądam tam z ciekawością, by zobaczyć nad czym pracowałaś, ale też podziwiać Twoje fotograficzne aranżacje (widzę, że papryczki ładnie wpasowały się w kompozycję). Jestem zwolenniczką zdrowego odżywiania i chętnie przemycam z przepisów, na które trafiam co nieco do mojej kuchni.
    Aniu, życzę kolejnych fajnych inspiracji kulinarnych…, fotograficznych też…, będę zaglądać… Ściskam…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, serdecznie dziękuję Ci za komentarz! Jest mi bardzo miło :) Papryczki pięknie się komponują i bardzo dobrze smakują! Zapraszam serdecznie do zaglądania na stronę i mam nadzieję, że do zobaczenia w niedalekiej przyszłości :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...