poniedziałek, 17 lutego 2014

portugalskie dźwięki, portugalskie smaki...

Weekend był pracowity, ale w sposób najprzyjemniejszy z możliwych! Są dwie rzeczy, które mnie najbardziej relaksują - układanie puzzli (najczęściej w trzydniowych bezsennych maratonach...ciężko mi przestać!) i klejenie makiet. Ta druga czynność, nie dość że odprężająca, to jeszcze ściśle powiązana z pracą zawodową, tak więc przyjemna i pożyteczna, ale przy tym bardzo czasochłonna oraz wymagająca pewnych przygotowań - przede wszystkim zapasów muzyki, herbaty no i oczywiście jedzenia. 

Asia z ugotujmy zrobiła mi ostatnio ogromną chęć na płytę APPETIT, czyli kompilację muzyki i kuchni! Wybrałam wersję portugalską i jestem z niej bardzo zadowolona. Melodyjna muzyka wciąga od pierwszego kawałka, a wszystkie dołączone do krążka przepisy są warte uwagi i wypróbowania! Jeden z nich już dziś polecam i prezentuję na oryginalnej fiszce. Słodki chleb skutecznie umilał mi godziny spędzone nad matą do ciecia tektury :) Jest naprawdę pyszny - czuję, że będzie gościł często w naszym domu. Jedna ciepła kulka z masłem i miodem, druga z powidłami, a trzecia, czwarta, piąta i szósta spakowana do pracy.  





* polecam zmniejszyć czas pieczenia do 20 minut

Muzyka portugalska przy okazji przypomniała mi najpiękniejszą podróż w moim dotychczasowym życiu - z sentymentem wróciłam do zdjęć z wyprawy do Lizbony i Porto...może kiedyś powstanie o niej jakiś dłuższy post? Może kiedyś wrócę do tych miejsc?




A serię APPETIT naprawdę polecam. Ostrzę sobie zęby na wersję polską i szwedzką! 
Ech, chyba zacznę już pisać list do św.Mikołaja...albo do Zająca, zawsze to parę miesięcy wcześniej :D 


Dobrego dnia!

4 komentarze:

  1. W takich warunkach, przy pachnącym, słodkim pieczywku, pysznej herbatce, dobrej muzyce..., Twoja praca Aniu, na pewno musi być prawdziwą przyjemnością!

    OdpowiedzUsuń
  2. prawie jak w San Francisco!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...