Dawno nie było na blogu żadnej propozycji napoju. A że porę mamy zimową i często sięgam po rozgrzewające napary, dziś przedstawiam bardzo przeze mnie lubiane "tisane" z rozmarynu. Gdy tylko mam nadmiar tych świeżych gałązek, z chęcią wykorzystuję je w poniższy sposób. Aromatyczny zapach i smak rozmarynu przełamany delikatnie odrobiną miodu to zdecydowanie to, czego mi potrzeba w długie styczniowe wieczory. Spróbujcie i Wy! Prawda że prosty przepis? :)
rozmarynowe tisane
składniki:
(na 1 porcję - szklanka)
- gałązka świeżego rozmarynu
- łyżeczka miodu
- szklanka wrzątku
1. Na dno szklanki wkładamy łyżeczkę miodu, dodajemy umytą ziołową gałązkę i całość zalewamy wrzącą wodą, mieszamy. Szklankę przykrywamy na ok.5-8 minut. Po upływie tego czasu wyjmujemy rozmaryn i wypijamy gorący napar.
Smacznego!
P.S. Inną wersję tisane (z francuskiego "napar z ziół") można przyrządzić np. z tymianku, majeranku lub melisy, nie wspominając o klasycznej mięcie. Jednym słowem - co kto lubi! Nie bałabym się również używać suszonych ziół do tego typu naparów, choć wydaje mi się, że te świeże są jednak najlepsze.
Ale fajny pomysł! Znakomity, ciekawy sposób na poprawę nastroju własnego i gości!
OdpowiedzUsuńjeśli podajemy napar gościom polecam przygotować go w większym czajniczku - wtedy należy zdwoić lub potroić porcję :) pycha!
UsuńWczoraj wyprobowalam z mieta-cudo! Na dzis pozostaje proba z tymiankiem:)
OdpowiedzUsuńto proszę dać znać, czy smakowało! :)
UsuńWszystko pieknie ladnie ale pozwole sobie nie dodawac mioooooooodu........:)
OdpowiedzUsuńtam go wcale nie czuć!!! ale co kto woli ;)
Usuń