U mnie ostatnio głównie sałatki. A to ziemniaczana z bobem i tofu, a to na bazie komosy z orzechową marchewką. Prezentowana poniżej jest chyba najbardziej orzeźwiająca. Sałata + awokado + ogórek + feta + borówki + prażone orzechy, wszystko polane słodko-kwaśnym domowym dressingiem. Pyszna!
Blogowo jest mi wciąż trochę smutno, trudno wrócić na dawne tory. Jakiś czas temu straciłam wszystkie dane ze swojego dysku. Miałam tam, oprócz rzeczy osobistych i zawodowych, całe 11 lat blogowych wpisów, czekających na wywołanie zdjęć potraw i opracowanych receptur. Od kilku miesięcy Trójmiejscy spece próbują to wszystko odzyskać, wciąż na próżno. Nie tracę nadziei ale prawda jest taka, że kulinarny entuzjazm przygasł.
Za to moje działania w zakresie edukacji architektonicznej nabrały rozpędu. Dziś bronię pracę dyplomową na swoich studiach z Archi:kultury. Dostałam też dofinansowanie na okołoarchitektoniczne działania w Ełku. W październiku będę mogła zaprosić Was na cykl wykładów i warsztatów - mam nadzieję, że Wam się spodoba!
Sałatka z awokado, borówek i orzechów
składniki:
(na 1 porcję)
- garść ulubionej sałaty
- pół awokado
- kilka cm świeżego ogórka
- pół szklanki borówek- kawałek fety
- garść orzechów laskowych, uprzednio uprażonych na suchej patelni
dressing:
- 1 łyżeczka oliwy
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka syropu klonowego lub daktylowego
- świeżo zmielone sól i pieprz
Na dużym talerzu układamy ulubioną sałatę, rozkładamy na niej równomiernie pokrojone w plastry awokado i ogórek. Całość posypujemy pokruszoną fetą, borówkami i uprażonymi orzechami laskowymi. Składniki dressingu mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Sałatkę polewamy sosem tuż przed podaniem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz