W grudniu zawsze objadam się mandarynkami. Nie zapominam też o ulubionych buraczkach :) Znalazłam sposób na połączenie tych dwóch przyjemności - od czasu do czasu serwuję sobie taką oto sałatkę! Przed świętami to dobry sposób na lekki i szybki posiłek. Czas przed Bożym Narodzeniem jest przecież zawsze zabiegany, a brzuchy i tak zdążą się jeszcze wypełnić - póki nadejdzie wielkie obżarstwo warto w najbliższych dniach postawić na bardziej lekkostrawne dania ;)
sałatka z pieczonym buraczkiem
i mandarynkami
(inspiracja: Kwestia Smaku)
składniki:
(na 1 porcję)
- kilka listków zielonej sałaty
- garść rukoli
- 1 średni upieczony burak*
- 2 mandarynki
- kilka orzechów włoskich
sos
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka miodu
- świeżo zmielone sól i pieprz
do podania
- opieczone grzanki
Umyte i osuszone sałaty rozkładamy na dużym talerzu. Upieczonego buraczka kroimy w plastry lub półplastry i układamy na sałacie. Obrane mandarynki rozdzielamy na cząstki i rzucamy na resztę warzyw. Orzechy włoskie grubo siekamy i posypujemy nimi talerz. Składniki sosu mieszamy, aż do uzyskania jednolitej konsystencji - danie polewamy nim bezpośrednio przed podaniem. Sałatka smakuje najlepiej z ciepłym opieczonym pieczywem.
* Surowego buraczka myjemy, nacieramy oliwą, doprawiamy solą oraz pieprzem, owijamy folią aluminiową i pieczemy w 200 stopniach przez 1 godzinę. Studzimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz