wtorek, 11 listopada 2014

nr 2 z cyklu "w mojej głowie - ARCHITEKTURA" - SŁUŻEWSKI DOM KULTURY w Warszawie

Na koniec długiego weekendu garść zdjęć z wrześniowego otwarcia Służewskiego Domu Kultury. Mnie ta niewielka, przyjazna przestrzeń w środku betonowego osiedla bardzo zauroczyła. Życzyłabym sobie, żeby w Gdańsku również powstawały tego typu ośrodki. Tymczasem prezentuję warszawską realizację - mam nadzieję, że Wam również podoba się taka architektura! :)

Dobrego świątecznego popołudnia.



ZEWNĘTRZE

Służewski Dom Kultury, zaprojektowany przez dwie stołeczne pracownie WWAA i 137kilo, to wyjątkowo przyjemne miejsce na mapie Warszawy. Architekci wpisali się w otoczenie przywołując kształtem i charakterem niewielką, wiejską zabudowę, jaka miała miejsce na tym terenie jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Rozczłonkowanie założenia, zastosowanie głównie dwuspadowych dachów i użycie naturalnych materiałów (z naciskiem na drewno) to główne cechy charakteryzujące nowo powstały kompleks.




Założeniem projektu było stworzenie przestrzeni odpowiadającej potrzebom mieszkańców, przy zachowaniu kameralności miejsca oraz jego misji edukacyjnej i proekologicznej. Większość funkcji została umieszczona na kondygnacji podziemnej - dzięki temu całość sprawia lekkie i nienachalne wrażenie. Główny trzon komunikacyjny stanowi wyłożone drewnem zagłębienie w terenie, które jest jednocześnie funkcjonalnym amfiteatrem. Z poziomu parteru wyrasta kilka brył - każda z nich spełnia odrębną rolę.



 


widok na wspomniany przejściowy amfiteatr
5 zdjęć powyżej - źródło: internet

Już w pierwszych dniach po otwarciu SDK cieszył się ogromnym zainteresowaniem. W czasie mojej wizyty odbywały się przeglądy młodych zespołów, wernisaż prac Zdzisława Beksińskiego i kilka innych drobnych wydarzeń mających zachęcić warszawiaków do korzystania z kompleksu. Widać, że ludzie czują się w tym środowisku dobrze i swobodnie, a wielorakość różnych przestrzeni pozwala im znaleźć swoje ulubione miejsce na terenie ośrodka.






WNĘTRZE

Nie zdążyłam zajrzeć do każdej przestrzeni domu kultury, ale te miejsca, które udało mi się obejrzeć bardzo mi się podobały. Architekci wykazali się pomysłowością, choć widać również, że liczyli się z budżetem projektu. We wnętrzu nie brakuje prostych materiałów - starano się natomiast wykorzystać je w sposób nieprzeciętny. Według ich koncepcji założenie miało być jedynie tłem do odbywających się tu wydarzeń. Myślę, że udało im się to tło wykreować w bardzo rozsądny i przyjemny dla oczy sposób. 








PRZYRODA I ATRAKCJE DLA DZIECI I MŁODZIEŻY

Najbardziej wartościową częścią przedsięwzięcia są przede wszystkim przestrzenie edukacyjne. W domu kultury jest mnóstwo małych pracowni (np.ciemnia fotograficzna, czego ogromnie zazdroszczę!) oraz większych sal na poszczególne okazje. Dużym zainteresowaniem cieszą się zewnętrzne tereny aktywności: ścianka wspinaczkowa, duży plac zabaw (z boku kompleksu) oraz....uwaga...ogródek warzywny, do którego można się zapisywać w celu pielęgnacji roślin! Gdybym tylko mieszkała w Warszawie, z racji nieposiadanego aktualnie balkonu i tęsknoty za tego typu działalnością, wpisałabym się na listę ogrodników na najbliższe kilka lat! :) Dzieci mogą się również cieszyć obecnością garstki zwierzątek -  widać, jak wielką im to sprawia radość! Co ważne, użytkownicy kompleksu mogą spokojnie dojeżdżać na zajęcia na dwóch kółkach - projektanci przewidzieli sporo wygodnych stojaków dla rowerzystów.









Rodzice, w czasie zajęć dzieci, mają możliwość posilić się dobrą kawą i przegryźć coś w kawiarni na terenie ośrodka. Mogą również wybrać się na spacer drewnianą kładką łączącą kompleks z innymi terenami zielonymi w okolicy.




DETALE

Nie byłabym sobą, gdybym na koniec nie przedstawiła Wam kilku detali i ujęć, które budują atmosferę miejsca. Ciasne kadry pozwalają mi skupić się na wartościach architektury, które zespolone w jedną całość nadają jej charakter. W tym przypadku zauroczyła mnie prostota wykończenia elementów drewnianych i świetlików dachowych. Wrażenie zrobiły też na mnie ogromne białe zasłony (na co dzień nie przepadam za nimi), proste klatki schodowe oraz ogromne szklane przestrzenie odbijające otaczające drzewa.










Uff... to chyba tyle w temacie Służewskiego Domu Kultury. Mam nadzieję, że spodobało się Wam to miejsce - jeśli będziecie w Warszawie, polecam Wam tam wstąpić!
Jeśli chcielibyście poznać spojrzenie samych architektów na zrealizowany kompleks zajrzyjcie TUTAJ i obejrzycie 5 minutowy film zdradzający ideę przedsięwzięcia. Bardzo miło słucha się ludzi opowiadających o swoich architektonicznych wizjach, zwłaszcza tak udanych.

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe zdjęcia i opisy. Dziękuję Aniu za fajną lekturkę! A i z chęcią tam zajrzę gdy będę w Warszawie...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...