wtorek, 8 listopada 2016

miszmasz!

Lubię te miszmaszowe cykle. Samą mnie utwierdzają w przekonaniu jak wiele dobrych przepisów znajduje się na tej stronie ;) A słyszałam, że nie tylko dla mnie blog bywa pomocą w codziennych jadłospisach. Dziś spis dość krótki, za to zawierający naprawdę sztandarowe propozycje, które wciąż wracają na talerze w moim domu. 
Mam nadzieję, że zaostrzę Wam trochę apetyt i wykorzystacie któreś z dań w zbliżający się długi weekend.
Dziś nie wplatam architektury - szykuję dla Was w najbliższym czasie oddzielne wpisy o wypadach do Łodzi i Wrocławia. Do sczytania! :) 




Takie prezenty to ja lubię! W tym roku zostałam obdarowana wyjątkowo dużą ilością warzywno-owocowych podarków. Nic się nie zmarnowało :) Przepisy z borówkami znajdziecie TU, a z cukinią TU.


To pierwsza publikowana na blogu tarta, moja ulubiona! Wracam do niej często żonglując tylko grillowanymi warzywami. Przepis znajdziecie TU.


Sałatka jest zwana obłędną nie bez powodu. Połączenie kuskusu z rukolą, kozim serem, winogronami, granatem i pestkami jest po prostu genialne. Do tego miodowo-czosnkowy vinegret! Uwielbiam ją! :) Po recepturę zapraszam TU.


Tarta twarogowa z tuńczykiem wygląda bardzo niepozornie ale jej smak sprawia, że regularnie wracam do przepisu. Lubię połączenie twarogu z rybą, a tym razem oliwki zastąpiłam zielonym szczypiorkiem. Przepis bazowy odnajdziecie TU.


Trudno o prostsze ciasto. I wciąż jest na nie sezon. Jesienna crostata z węgierkami prezentuje się elegancko i zadowoli każdego łasucha dbającego o linię ;) Przepis zamieszczałam rok temu, o TU.  


Mam bzika na punkcie łączenia smaków słodkich oraz słonych i powyższa tarta świetnie się w moje zachcianki wpisuje :) Jabłka i pistacje to duet idealny, a w tartach raczej niespotkany. Dlatego tym, którzy lubią eksperymenty i niecodzienne smaki zapraszam TU. To ciasto o którym pamiętam cały rok, zwłaszcza kiedy zostaję obdarowana dużą ilością owoców.


A na koniec mały podgląd mojego domowego cateringu ;) Zostałam poproszona o przygotowanie poczęstunku na otwarcie biznesu przyjaciółki. Z radością przyjęłam propozycję i postawiłam na sprawdzone przepisy: 

wytrawne muffinki marchwiowe z fetą i orzechami (KLIK)
owsiane ciastka lawendowe (KLIK)
domowa lemoniada z miętą, cytryną i miodem,
maślane herbatniki z solą (KLIK)
mini tarty z buraczkami, jabłkiem i kozim serem (KLIK)
desery chia na mleku kokosowym z musem z mango i winogronami

4 komentarze:

  1. Aniu jeszcze raz dziękuję za Twoją pomoc. Catering najlepszy na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. Cieszę się, że sprostałam oczekiwaniom ;)

      Usuń
  2. Sałatki o której piszesz nie jadłam, ale za obłędną uważam tę z kaszą jaglaną, kurczakiem i awokado, którą tutaj publikowałaś, pyszności! ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sprawdź w wolnej chwili ten przepis i daj znać czy nie zmieniło Ci się postrzeganie obłędności! ;) Ale nie powiem, jaglana też dobra... :))

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...