Być może ktoś z Was zechce w najbliższe dni schronić się przed upałem w cieniu lasu i zdecyduje się na zbieranie jagód. Albo wybierze opcję mniej wymagającą i owoce kupi bądź, tak jak ja, dostanie! :) Jakby nie było, poniższy przepis to świetna forma wykorzystania tych leśnych drobin. Robię ostatnio te placki dosłownie co drugi dzień i wcale nie mam dość!
Dobrego weekendu :)