Straciłam głowę dla hummusu. Lubię mieć go zawsze pod ręką! Zapasy ciecierzycy i sezamowej pasty tahini długo nie zalegają w szufladach - wciąż robię różne wersje tej pasty. Znalazłam też sposób na jej podanie. Hummus świetnie smakuje nie tylko z pieczywem (które w nadmiarze bywa niestety zgubne), ale też z grillowanymi warzywami i kilkoma innymi dodatkami. Ten serwowany dzisiaj sam w sobie zawiera aromatyczny pieczony czosnek i ostrą harrisę, co czyni go bardzo wyrazistym.
Szkoda, że już dziś wyjadłam jego końcówkę... Idę grzać blender na kolejne porcje ;)