Wiem, często piszę że coś jest pyszne i koniecznie musicie spróbować. I nigdy nie przesadzam, tak po prostu jest, choć pewnie większość z Was zastanawia się jak można aż tak się ekscytować jedzeniem! Cóż, ja mogę... 😅
Ale dziś powiem Wam jedno - dawno nie jadłam tak świetnej sałatki. SERIO!!! Szpinak, złamane kwaśnym posmakiem daktyle i czerwona cebula, a do tego rumiane maślane migdały oraz domowe grzanki podkręcone chili. Wczoraj miałam jedne z lepszych śniadań ever! Uwierzcie mi proszę i bezwzględnie posmakujcie takiego połączenia. A potem dajcie znać w komentarzu czy Wam też tak przypadła do gustu ta obłędna sałatka!
sałatka ze szpinakiem, daktylami i migdałami
składniki:
(na 2 porcje)
- pół czerwonej cebuli
- 10-12 daktyli bez pestek
- łyżka octu jabłkowego
- 2-3 kromki ulubionego pieczywa (u mnie domowy gryczany chleb)
- 1/3 szklanki migdałów, pokrojonych na połówki
- łyżka masła klarowanego
- 1/3 łyżeczki płatków chili
- 2 garści szpinaku
- łyżka skórki z cytryny
- 1-2 łyżki soku z cytryny
- świeżo zmielone sól i pieprz
Czerwoną cebulę kroimy w pióra, daktyle w 2-3mm paski. Cebulę i daktyle umieszczam w niewielkiej misce, zalewamy octem, doprawiamy odrobiną soli, mieszamy i odstawiamy na 15 minut. W międzyczasie na niewielkiej patelni rozgrzewamy klarowane masło i umieszczamy na nim migdały oraz pokrojone w kostkę lub drobno porwane ulubione pieczywo. Całość rumienimy na niewielki ogniu przez kilka minut, na koniec doprawiamy chili i odstawiamy do wystygnięcia.
Na jednym dużym lub dwóch oddzielnych talerzach rozkładamy szpinak. Na liściach układamy cebulę z daktylami, następnie kładziemy zawartość patelni. Na koniec sałatkę polewamy sokiem z cytryny, posypujemy skórką cytrynową i doprawiamy świeżo zmieloną solą i pieprzem.
Smacznego!
Przepis inspirowany jest recepturą z książki "Jerozolima" Yotama Ottolenghi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz