Tym razem serwuję dwie szarlotki :) Nigdy wcześniej nie robiłam tego ciasta sama, nie należało do moich ulubionych deserów - postanowiłam więc nadrobić, z nawiązką. Upiekłam (na szczęście w odstępach pozwalających na racjonalną konsumpcję) dwa rodzaje i powiem Wam, że ciężko mi stwierdzić, która wersja bardziej przypadła mi do gustu... Przede wszystkim na nowo odkryłam ten smak i mam zamiar sięgać po niego częściej. Wybór będzie chyba zależał od nastroju. Pierwszy wariant bazuje na żółciutkim cieście i duszonych owocach. Druga szarlotka jest natomiast wysoka i bardziej krucha, jabłka są chrupkie i soczyste. Jednym słowem - co kto lubi :)
Dobrego weekendu.
szarlotka (z duszonymi jabłkami)
(inspirowana przepisem Zofii Nasierowskiej)
składniki:
(na dużą blaszkę - 25x35cm)
- 240 g masła
- 420 g mąki pszennej
- 4 żółtka
- 10 łyżek cukru
- łyżeczka aromatu waniliowego (opcjonalnie; przepis na domowy - TUTAJ)
- 2 kg jabłek
- 100 g cukru
- łyżeczka cynamonu
- cukier puder do posypania
Masło rozcieramy w misce z mąką, dodajemy żółtka, cukier i ekstrakt waniliowy - całość dokładnie zagniatamy, formujemy w kulę i wstawiamy do lodówki na ok.1 godzinę. W międzyczasie jabłka tarkujemy na grubych oczkach i dusimy na małym ogniu, dodając cukier oraz cynamon. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Częścią schłodzonego ciasta (mniej więcej 2/3) wylepiamy dno formy wyłożonej papierem do pieczenia. Spód podpiekamy ok.20 minut. Po tym czasie wykładamy podduszone jabłka, a wierzch posypujemy tartkowaną resztką ciasta. Szarlotkę dopiekamy, aż góra się zarumieni - trwa to mniej więcej 30-40 minut. Deser podajemy na ciepło lub zimno, posypany cukrem pudrem.
Smacznego!
szarlotka (z chrupiącymi jabłkami)
(wg przepisu z Moich Wypieków)
składniki:
(na tortownicę o średnicy 24cm)
- 500 g mąki pszennej
- 200 g masła
- 2 żółtka
- 150 g cukru
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka kwaśnej gęstej śmietany
- 6-8 soczystych jabłek
- rodzynki, cynamon (opcjonalnie, ja z tych składników zrezygnowałam)
- łyżeczka cukru waniliowego (przepis na domowy znajdziecie TUTAJ)
- cukier puder do posypania
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy masło - składniki rozcieramy palcami, dorzucamy żółtka, cukier, proszek do pieczenia i śmietanę. Ciasto zagniatamy (jeśli będzie zbyt suche, dodajmy dodatkową płaską łyżkę śmietany), formujemy w kulę i schładzamy ok.30 minut. Piekarnik rozgrzewamy do 170 stopni. Jabłka obieramy i oczyszczamy z gniazd nasiennych. 2/3 z nich kroimy w grubą kostkę, a resztę tarkujemy na grubych oczkach. Owoce umieszczamy w misce, zasypujemy cukrem waniliowym (i opcjonalnie dorzucamy garść rodzynek czy łyżeczkę cynamonu), mieszamy i odstawiamy do przegryzienia. 1/3 schłodzonego ciasta wylepiamy dno natłuszczonej lub wyłożonej papierem tortownicy - ciasto nakłuwamy i podpiekamy ok.15 minut. Po tym czasie temperaturę nastawiamy na 180 stopni. Spód delikatnie studzimy i kolejną porcją (2 z 3 części) wylepiamy brzegi tortownicy, aż po samą górę formy. Do środka wrzucamy jabłka (jeśli puściły sok, odlejmy go), a wierzch posypujemy rozkruszoną lub potarkowaną resztą ciasta. Szarlotkę pieczemy godzinę, aż do zrumienienia góry. Deser podajemy na ciepło lub zimno, posypany cukrem pudrem.
Smacznego!
wyglądają przepysznie ^^ aż się chce słodkiego
OdpowiedzUsuń:) mi też się właśnie chce!!! a w domu jak na złość nic nie ma...
UsuńRzeczywiście trudny wybór! Obie wyśmienite! I na pewno obie szybko wypróbuję z rodzinką!
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na recenzję! :)
Usuń