czwartek, 7 listopada 2024

owsiane ciastka z orzechami i czekoladą

Cykl wykładów, rozmów oraz warsztatów o architekturze w Ełckim Centrum Kultury już za mną ale za tydzień otworzy się jeszcze miesięczna wystawa podsumowująca to wydarzenie i prezentująca wykonane przez uczestników prace. Serdecznie Was zapraszam! WERNISAŻ - 14 listopada o godz.18:00, ECK - Galeria na Skarpie. Wstęp wolny 😉

I choć nie ma mowy o przerwie od edukacji architektonicznej (ruszyłam z zajęciami w liceum) to zrobiło się odrobinę miejsca na inne niż zawodowe lektury i powrót do ceramiki (tak - ten ptak to moje dzieło, na zdjęciu nie widać, że złamał mu się ogon... 🥲 ale skleję go i powieszę dumnie na ścianie!). Do lektury i lepienia najlepsza jest herbata i ciastka. Dziś przepis na proste owsiane z orzechami i gorzką czekoladą. Bardzo je ostatnio lubię. 

Dobrego dnia.

niedziela, 6 października 2024

"RAZ, DWA, TRZY - myśliMY ARCHITEKTURĄ"

Wspominałam Wam kiedyś, że uczestniczę w studiach podyplomowych "Archi:kultura. Edukator architektoniczny". Nauka dobiegła końca (choć tak naprawdę przecież dopiero się rozpoczęła!), a na jej zwieńczenie zaplanowałam wydarzenie, które pozwoli mi zbadać jak się ma świadomość o środowisku zbudowanym w moim mieście Ełku 😊 W trzy najbliższe soboty października zapraszam Was więc serdecznie na cykl wykładów, dyskusji i warsztatów o architekturze. W planie są luźne rozmowy i troche twórczych działań - proszę nie krępujcie się i dołączcie! Nasze otoczenie może być odwierciedleniem cech w nas najlepszych. Może nam dać wiele z tego czego pragniemy! I warto się o tym uczyć, tak jak ja uczę się już ponad dwie dekady 😉

Szczegóły znajdziecie na stronie www.eck.elk.pl w zakładce "WYDARZY SIĘ", a na warsztaty zapiszecie się na facebook'u Ełckiego Centrum Kultury.

 


niedziela, 15 września 2024

szarlotka jaglano-orzechowa

Bardzo bym chciała poleżeć jak ten mężczyzna ze zdjęcia znakomitej Vivian Maier. Zapaść się w ciepły, miękki piasek, posłuchać rytmicznego szumu fal, spokojnie zasnąć. Choćby w pełnym ubraniu, choćby w butach. Czuję jego zmęczenie, a nawet je dziś podzielam, próbując wygrzebać się ze stosu zobowiązań zawodowych, wrześniowych spraw organizacyjnych, a przede wszyskim choroby, która jak zawsze uderza nieproszona, sprawiając że nawet kawa nie smakuje tak dobrze jak zazwyczaj. Mówią, że to niedobrze kiedy jedzenie staje się pocieszeniem. Cóż, u mnie tak bywa i bywać zapewne nie przestanie. Grunt, żebym pocieszała się częściej "na zdrowo" ;) A w tej kwestii najlepiej egzamin zdaje szarlotka jaglano-orzechowa. Delikatna, mało słodka, chwilami kremowa, chwilami chrupiąca. Przepyszna!


środa, 14 sierpnia 2024

cukinia Hasselback na pomidorowych strączkach

    Mam kilkoro znajomych lubiących dobre jedzenie (takich cenię i ufam najbardziej! 😅) i często dzielę się z nimi backstagowymi zdjęciami przygotowanych potraw i szkicowym przepisem - bardzo chcę by przygotowali dania szybciej, niż mi uda sie je opracować na blog. Dotyczy to wyjątkowo udanych propozycji i tak też było w tym przypadku. Część z przyjaciół zapytało jak mi się udało tak idealnie naciąć tego pstrąga 😜 ale druga część ruszyła od razu z realizacją. Sezon na cukinię trwa, a ten przepis jest mega prosty (jednogarnkowy, bez używania patelni). Warzywo nabiera wyrazistego smaku i mięsistej konsystencji - plasterkowa konstrukcja pozwala gorącemu powietrzu cyrkulować i cukinia nie jest ani trochę wodnista! Dla mnie bomba  💚

P.S. Nie pytajcie co znaczy "Hasselback", to jakaś szwedzka nazwa. Ale w taki sposób nacinałam i piekłam również ziemniaki (TUTAJ znajdziecie przepis sprzed... 9 lat!).

Mam jeszcze dla Was dwie fajne receptury z wykorzystaniem cukinie - stay tuned!

wtorek, 30 lipca 2024

makaron z cukinii z czosnkowo-pietruszkowym kalafiorem i pieczarkami

    Mamy ostatnio sporo ciekawych i różnorodnych tematów. Jednym z nich jest remont zabytkowego XVII-wiecznego drewnianego kościoła w mazurskiej wsi Wieliczki. W trakcie inwentaryzacji znalazłam w czeluściach magazynów zakurzony drewniany model budynku. Lubię myśleć, że kiedyś był elementem jego wystroju (np. bożonarodzeniowej szopki), a dziś przyświeca projektowi z pracownianego parapetu. Zawsze ciągnęło mnie w stronę zabytków, a dzięki takim wyzwaniom uczę się nowych rzeczy - bo czy ktoś z Was wie co to były automatony, na czym polega flekowanie i jakie właściwości posiada pył korundowy?

    Drugim bohaterem zdjęcia, jak to u mnie, jest jednak jedzenie ;) Chyba nie potrafię odpowiednio nazwać tego dania. Albo przynajmniej tak, żeby brzmiało co najmniej tak dobrze, jak smakuje ;) To aromatyczne, duszone na maśle, czosnku i pietruszce pieczarki z kalafiorem podane z blanszowanymi wstążkami cukinii. Teraz sezon na to warzywo więc spodziewajcie się kolejnych propozycji jego wykorzystania!

Dobrego dnia.

niedziela, 23 czerwca 2024

Sałatka z awokado, borówek i orzechów

    U mnie ostatnio głównie sałatki. A to ziemniaczana z bobem i tofu, a to na bazie komosy z orzechową marchewką. Prezentowana poniżej jest chyba najbardziej orzeźwiająca. Sałata + awokado + ogórek + feta + borówki + prażone orzechy, wszystko polane słodko-kwaśnym domowym dressingiem. Pyszna!

    Blogowo jest mi wciąż trochę smutno, trudno wrócić na dawne tory. Jakiś czas temu straciłam wszystkie dane ze swojego dysku. Miałam tam, oprócz rzeczy osobistych i zawodowych, całe 11 lat blogowych wpisów, czekających na wywołanie zdjęć potraw i opracowanych receptur. Od kilku miesięcy Trójmiejscy spece próbują to wszystko odzyskać, wciąż na próżno. Nie tracę nadziei ale prawda jest taka, że kulinarny entuzjazm przygasł.

    Za to moje działania w zakresie edukacji architektonicznej nabrały rozpędu. Dziś bronię pracę dyplomową na swoich studiach z Archi:kultury. Dostałam też dofinansowanie na okołoarchitektoniczne działania w Ełku.  W październiku będę mogła zaprosić Was na cykl wykładów i warsztatów - mam nadzieję, że Wam się spodoba!
    

piątek, 10 maja 2024

#47! buraczkowe piątki - kremowa cytrynowa feta z marynowanymi buraczkami i pistacjami

Nie było mnie tu ćwierć roku... brzmi poważnie! 😉 Prawda jest jednak taka, że pochłonęło mnie sporo spraw. Począwszy od rodzinnych, przez zawodowe obecne i zawodowe przyszłe (tak tak! Będę edukatorką architektoniczną na Mazurach💚). Zainteresowało mnie w tym czasie też wiele książek, choćby te, które dziś prezentuję na zdjęciu. Muszę przyznać, że potrzebowałam także ogarnąć się trochę z jedzeniem. Wierzcie mi, nie zawsze jem tak zdrowo i z umiarem, jak się wszystkim wydaje. Ale powoli wracam na swoje żywieniowe tory, powoli wracam... Dziś z bardzo fajnym przepisem w cyklu buraczkowych piątków. Oto kremowa cytrynowa feta z marynowanymi buraczkami i pistacjami ✨

piątek, 9 lutego 2024

#46 buraczkowe piątki! buraczkowe placki z grzybami

Ostatni buraczkowy piątek był ponad pół roku temu! Spieszę więc z kolejnym przepisem na danie z wykorzystaniem swoich ulubionych warzyw. Tym razem propozycja pasująca zarówno na śniadanie, obiad i kolację. Bardzo szybkie, przyjemnie różowe wytrawne placki z jogurtem i aromatycznymi grzybami. 

A w tle moja ukochana jak dotąd praca plastyczna starszej Córki - interpretacja jednej z mazurskich legend 💙

niedziela, 4 lutego 2024

pasta z nerkowców i pieczonego czosnku

Wracałam dziś w śnieżycy spod północnej granicy Polski i choć trasa była wymagająca to cieszył mnie widok białych pól. W chwilach przerw od zawiei odbijały bardzo jeszcze wątłe, niemniej nieśmiało przypominające o nadchodzącej wiośnie, promienie słońca. Podróże samochodem bardzo mnie relaksują i gdyby nie domowo-zawodowe obowiązki chyba skończyłabym dziś w górach... ;)

Po powrocie czekało na mnie późne drugie śniadanie - chleb z komosy ryżowej (przepis jeszcze dopracowuję, pojawi się pewnie za jakiś czas) z pastą z nerkowców i pieczonego czosnku. Ze szczypiorem i sokiem z cytryny. Dosłownie kilka składników, a w smaku coś jakby nowego...

Dobrego tygodnia.

wtorek, 23 stycznia 2024

klasyczny tort bezowy na nowy rok

Późno witam się z Wami w tym roku. Za to z zadowoleniem, że blogowa dyscyplina wciąż jest we mnie żywa. I to dyscyplina w dobrym tego słowa znaczeniu - bo ten blog to moja pasja. Wolna od przymusu odnoszenia sukcesu, wzmacniająca mnie, wartościowa sama w sobie. I tak sobie jestem na tej drodze ponad 10 lat. Celu brak. Sama podróż jest frajdą.

A że ponoć w niektórych kręgach słynę z bezowych wypieków, to dziś pozostawiam Wam przepis na bardzo prosty, klasyczny bezowy tort.

I przypomnę, że na blogu znajdziecie już kilka bezowych rarytasów:

1. Tort bezowy z makiem i lemon curd - KLIK 
2. Tort dacquoise z daktylami i orzechami - KLIK
3. Bezy cynamonowo-orzechowe - KLIK

Pięknej zimy Wam życzę! Do usłyszenia. 

poniedziałek, 11 grudnia 2023

placki z komosy ryżowej i pieczarek

Mało mnie blogowo. W moje kulinarne rozmyślania wkradła się ostatnio architektoniczna konkurencja, choć przecież od zawsze ta strona jest przestrzenią na obydwa tematy. Od września jestem słuchaczką bardzo inspirujących międzywydziałowych studiów podyplomowych "Archi:kultura. Edukator architektoniczny". Pogłębiam swoją dotychczasową wiedzę i chcę wyjść z nią szerzej, poza cztery ściany pracowni, popularyzując naukę o złożonym, ale niezwykle istotnym środowisku zbudowanym. 

Trzymajcie kciuki za moją edukację, a tymczasem zostawiam przepis na pieczone placki z komosy ryżowej i pieczarek ;) Smacznego! 

wtorek, 31 października 2023

chrupiąca sałatka meksykańska z nachosami

Oby ten mój coming out przyniósł pozytywny i skuteczny (czyt. odstawienny) rezultat - jestem uzależniona od nachosów!!! 😂 I zanim przejdę do przepisu to zapytam czy ktoś wie jak to się leczy?! Serio!
Na blogu nie pokażę Wam przecież tych dziesiątek pustych paczek... więc dla swojego zdrowia psychicznego postanowiłam wyszperać jakiś przepis, który pozwoli mi w sposób w miarę legalny, a nie kompulsywny, przemycić ich obecność w kuchni. I tak oto prezentuję Wam dziś świetną chrupiącą sałatkę z pieczoną kukurydzą oraz dressingiem na bazie awokado i nerkowców. Nachosy są tylko uzupełnieniem i mam cichą nadzieję, że takim dodatkiem (wyłącznie DODATKIEM!) już dla mnie pozostaną 😉

środa, 13 września 2023

pomidorowo-cytrynowy kalafior pieczony w całości

Podobno to ostatni tak gorący wrześniowy dzień. Żal mi żegnać lato ale też nie jestem z tych, dla których każda inna pora roku jest nieporozumieniem ;) Lubię jesień za jej melancholijny nastrój, za wycofanie w głąb domu. Choć fotograficznie to kiepski czas bo maleje dostęp do światła dziennego, to otwierają się perspektywy czasowe dające wiele możliwości w kuchni.

Na przygotowanie dziś prezentowanego dania potrzebujecie maksymalnie kwadrans. Potem pałeczkę przejmuje piekarnik. Po ok.1,5h ciepłym i aromatycznym posiłek jest gotowy.


czwartek, 24 sierpnia 2023

papryka faszerowana komosą ryżową i ciecierzycą

Sezon na paprykę w pełni! Rzadko jem to warzywo na surowo, najczęściej ląduje w leczo lub właśnie w formie faszerowanej. W czasach kiedy nie byłam jeszcze wegetarianką paprykę wypełniałam mielonym mięsem wymieszanym z ryżem i gotowałam na parze (przepis znajdziecie TUTAJ). Dziś mięso zamieniam na strączki, a ryż stosuję zamiennie z kaszą jaglaną lub właśnie z komosą ryżową. Dodaję podsmażoną cebulę i czosnek, pomidory oraz szczyptę ostrzejszych przypraw. Całość zapiekam, by danie nabrało głębszego aromatu. Faszerowana papryka to dla mnie smak kończącego się lata i zapowiedź rozgrzewającej jesiennej kuchni.   

piątek, 14 lipca 2023

MAMA AFRICA

Kilka tygodni temu blog obchodził swoje 10 urodziny. Od pół roku myślałam jak uczcić tę dekadę, to przecież długi i znaczący okres mojego życia. Miałam kilka pomysłów na portretowo-kulinarną sesję, ale w najbardziej zuchwałych marzeniach nie przypuszczałam, że zrealizuje się ona tak bardzo daleko. Dzięki wsparciu rodziny i najbliższych mi osób część czerwca spędziłam w Afryce. W kojących rytmach przypływów i odpływów oceanu, w cieple słońca, w otoczeniu rosłej i soczystej zieleni, w towarzystwie pełnym szczerego wsparcia i budującej motywacji, w przyjemności bycia karmioną na wielu życiowych płaszczyznach. Jestem ogromnie wdzięczna za ten czas. Dajcie mi proszę chwilę, a przygotuję dla Was opowieść o Zanzibarze, miejscu które poszerzyło moje perspektywy i sprawiło, że chcę więcej, chcę dalej! 💙

Sobie, z okazji 10 lat prowadzenia strony, życzę wytrwałości i niekończącej się kulinarnej frajdy. Wam natomiast dziękuję za obecność i każde dobre słowo, które słyszę o tym miejscu 💚





piątek, 30 czerwca 2023

45# buraczkowe piątki! orientalna szakszuka z pieczonymi buraczkami

Może i nie było mnie tu prawie cztery miesiące, ale to nie znaczy, że nic nie jadłam ;) Buraczki tradycyjnie stoją na straży mojej lodówki i tylko zachodzę w głowę dlaczego dopiero niedawno wpadłam na pomysł by dodawać je do szakszuki, którą w wersji wyłącznie pomidorowej, jadam już przecież od dobrych paru lat?! Także dziś zostawiam Was z przepisem na lekko podkręcone śniadaniowe danie - z dodatkiem buraczków, garam masala, chili, tahini i granatu. Enjoy!

poniedziałek, 6 marca 2023

bowl z orzechowo-sezamowym tofu i duszoną kapustą pak choi

Długo zbierałam się do zrobienia tak zwanego "bowl'a", dość popularnego ostatnio dania, które do tej pory zamawiałam wyłącznie w mieście. Taka micha różności wydawała mi się pracochłonna do samodzielnego przygotowania, ale teraz wiem, że wcale tak nie jest! Ważne by przez noc zamarynować tofu (lub mięso jak kto woli ;). Potem, tuż przed podaniem, wszystko można wykonać w zasadzie w czasie gotowania się ryżu. Serio! Myślę, że to będzie teraz mój częsty weekendowy obiad, a i gości pewnie nie raz uraczę ;)   

wtorek, 21 lutego 2023

Edward Burtynsky oraz ciastka imbirowe z pistacjami i żurawiną

Ostatnio często wracam do swojego pobytu w Dublinie, studenckiej wymiany od której za chwilę minie 15 lat... Bardzo podobał mi się irlandzki system projektowania, ale przede wszystkim ciekawy pakiet zajęć dodatkowych oferowany w ramach nauki. Ja skorzystałam z bloku fotograficznego i tak poznałam Edwarda Burtynskiego - fotografa, który zajmuje się uwiecznianiem krajobrazów wytwarzanych przez człowieka. Zdjęcia ukazują miejsca wyprodukowane ludzkimi rękami (nierzadko krzywdzącymi naturę) ale jednocześnie uchwycone są w sposób tak plastyczny, że ten brutalizm zdaje się być nawet piękny, jak smutna nie byłaby refleksja na temat jego skutków... 

A do książki, jakże inaczej - ciastka! Tym razem imbirowe, z pistacjami i żurawiną. Powoli zaczynają konkurować z tymi lawendowymi ;) 

niedziela, 5 lutego 2023

zimowanie

"Czasami zimowanie przychodzi stopniowo, niekiedy spada na nas przerażająco szybko. Chociaż lubimy sobie wyobrażać, że życie może być wiecznym latem, jego zim nie da się uniknąć. Zimowanie to spędzanie czasu w chłodzie. Może być skutkiem choroby albo jakiegoś istotnego wydarzenia, jak śmierć kogoś bliskiego. Łatwo wtedy o poczucie, że wpadło się w dziurę między światami." 

Katherine May - ZIMOWANIE

piątek, 27 stycznia 2023

44# buraczkowe piątki! pieczone warzywa z ziołami i orzechami

To danie robiłam już kilkukrotnie i za każdym razem wypatruję w sklepie brukselki by przygotować je po raz kolejny. Jest bardzo proste w wykonaniu. W moim przypadku zastępuje obiad ale zdarzało mi się serwować te warzywa i na śniadanie. A jak coś zostanie to pakuję sobie do pracy porcję z dowolnymi dodatkami, w formie sałatki (z ulubionym makaronem, świeżą sałatą czy pomidorkami koktajlowymi). To przepis z rodzaju tych "jednogarnkowych" i łatwo go zmodyfikować pod swoje preferencje. Jeśli ktoś na przykład wciąż nie przekonał się do brukselki, do czego po ponad 3 dekadach awersji naprawdę Was zachęcam, można użyć brokułu, kalafiora, cukinii czy choćby ziemniaków.

środa, 11 stycznia 2023

krem z karmelizowanego kalafiora z chrupiącą ciecierzycą

Długo myślałam o tym co napisać. Po ponad miesięcznej blogowej przerwie, przechorowanej końcówce roku, który zresztą sam w sobie był trudny, czułam, że wrzucenie wyłącznie przepisu to zwyczajnie za mało. I bardziej chyba niż samą zupę, lubię to zdjęcie. Odnajduję siebie i w tej ciemności i w tym świetle. W meandrach leciwego szkła i w prostocie solidnego modernistycznego stolika po poprzednich pokoleniach. Widzę się w tych kolorach i planach, w ostrości i rozmyciu. Odnajduję się też w kremowym cieple zupy i chrupkości dodatków. I myślę sobie, że takie jest życie. Różnorodne. Uczę się czerpać z każdego jego wymiaru 💙

Ale żeby nie było tak nazbyt refleksyjnie😉 to zakończę zaproszeniem po recepturę na pycha krem z karmelizowanego kalafiora z chrupiącą, aromatyczną ciecierzycą👌

Wszystkiego dobrego!

sobota, 3 grudnia 2022

pieczony "stek" z kalafiora z orzechowo-warzywną komosą ryżową

Dużą frajdą jest dla mnie dzielenie się posiłkiem. Przygotowywanie jedzenia ma wtedy większy wymiar, bo myśl o sprawieniu komuś przyjemności uszczęśliwia i mnie 😉 
A sama konsumpcja w dobrym towarzystwie to już zazwyczaj czysta radość!
Ostatnio miałam okazję zaserwować pieczone steki z kalafiora. Zestawiłam je z sałatką z komosy ryżowej i pesto z jarmużu. 
To był jeden z lepszych obiadów tego roku 💥

sobota, 5 listopada 2022

sezamowa brukselka z granatem

Brukselka to warzywo do którego przekonywałam się najdłużej. W zasadzie świadomie i ze smakiem zjadłam ją pierwszy raz w zeszłym roku. A w tym naszła mnie na nią nawet ochota! 😉 I tak oto po dekadzie blogowania brukselka pojawiła się po raz pierwszy w moich przepisach. W bardzo prostej wersji. Zrumieniona na oleju kokosowym, z sezamem i kapką syropu daktylowego, posypana słodkim i soczystym granatem. To był naprawdę dobry obiad!

 

niedziela, 23 października 2022

sałatka z rumianą ciecierzycą i marynowaną cebulą

Mam w sobie coraz więcej luzu w kuchni. I może zabrzmi to dziwnie, wziąwszy pod uwagę że od dekady prowadzę kulinarnego bloga, ale taka jest prawda. Nie szukam już spektakularnych przepisów, a cieszę z drobnych jedzeniowych "ruchów", tak jak doceniam małe gesty które w relacjach i pracy budują moją codzienność. I tak oto na śniadanie zaserwowałam sobie dziś pozornie zwykła sałatkę, z tego co akurat miałam pod ręką. Dałam tylko kwadrans poleżeć plasterkom cebuli w słodko-kwaśnej marynacie, a w międzyczasie zrumieniłam na patelni ciecierzycę, z dobrą oliwą, szczyptą chili i świeżo zmieloną solą. 
Ta prostota to mój nowy kulinarny trop.

piątek, 14 października 2022

43# buraczkowe piątki! proste buraczkowe placki

Rzadko smażę placki. Nie jestem najlepsza w staniu przy patelni i pilnowaniu czegokolwiek, najchętniej wrzucam co mogę do piekarnika. Ale czasami zdarza się, że złapie mnie chęć na zupełnie inne danie. I tak było tym razem. Przemyciłam ulubione buraki do wytrawnego ciasta, wyjęłam kilka dodatków i mogłam cieszyć się kolorowym weekendowym śniadaniem. 

środa, 21 września 2022

sałatka na koniec lata...

Kiedy studiowałam w Dublinie zwracano uwagę na moje zamiłowanie do geometrii. W kontekście projektowania jest to chyba pojmowane głównie jako ograniczenie, ale ja czuję że to po prostu mój sposób widzenia. Taki jest, i tyle. Stąd zawsze pionowe zdjęcia, wyważone kompozycyjnie, choćby nie wiem jak proste były sceny do sfotografowania. I tak w tym swoim kadrowaniu rzeczywistości na koniec lata zafundowałam sobie sałatkę w stylu TETRIS. Bez przepisu. To co lubię, tak jak lubię - ze szczyptą przypraw, kroplą oliwy i soku z cytryny. I przyznam Wam, że to było jedno z przyjemniejszych śniadań ostatnich miesięcy 😉


środa, 31 sierpnia 2022

letnie zbiory i cukinia na 2 sposoby - z bolognese z boczniaków i grillowana na zimę!

Bardzo lubię letnie zbiory warzyw oraz owoców, sprawiają że wracam wspomnieniami do dzieciństwa i wakacji na Podlasiu - do obficie owocujących drzew wiśniowych i agrestowych krzaków, do grubej pajdy chleba z masłem i świeżo zebranym szczypiorkiem doprawionym szczodrze solą. Cieszą mnie te dni kiedy własnymi rękami mogę zebrać fasolkę, ogórki, buraki i przerobić je na swoje ulubione dania. Jestem wdzięczna za tę obfitość zdrowych i wartościowych plonów. Za dostatek jedzenia i kontakt z przyrodą.

Mamy teraz m.in. sezon na cukinię i dziś pozostawiam Wam na nią dwa przepisy. Od kilku tygodni staram się jeść cukinię podaną w formie "makaronu", czyli krojoną obieraczką na szerokie wstążki i lekko podgotowaną, serwowaną z ulubionym sosem (np. megapysznym bolognese z boczniaków również dziś prezentowanym!). Wieczorami szykuję słoiki na zimę - grilluję cukinię, doprawiam ulubionymi ziołami i czosnkiem, zalewam oliwą i krótko pasteryzuję by móc cieszyć się smakiem warzyw poza sezonem.


czwartek, 28 lipca 2022

idealne pieczone frytki z wegańskim majonezem tofu-miso

Od zawsze byłam miłośniczką ziemniaków! Jako dziecko wyjadałam je z talerza (a zaraz po obiedzie z garnka z porcją "na jutro" 😉) do ostatniego kawałeczka. Z biegiem czasu upodobanie to dało ciut miejsca słabości do buraków, ale ziemniaki nadal darzę dużą sympatią. Od teraz będę je jadła na pewno częściej bo opracowałam przepis na idealne pieczone frytki. Z jednym sekretnym składnikiem, na który wcześniej po prostu nie wpadłam... A do frytek wegański majonez na bazie tofu, z dodatkiem pasty miso, cytryny i chili 💥

I choć staram się nie jeść przy czytaniu to tym razem zrobiłam wyjątek. Tym pysznym zestawem zainaugurowałam lekturę książki "ARCHITEKTKI. Czy kobiety zaprojektują lepsze miasta?", pełnej ciekawych postaci, rozmów o architekturze i pytań które ja sama już od dawna sobie zadaję w kontekście niełatwej pracy projektantek i ekspertek w dziedzinie kształtowania przestrzeni.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...