Pewnie większość z Was myślami jest już przy wigilijnych pierogach z kapustą i grzybami, ale póki jeszcze Święta na dobre nie nadeszły, proponuję mniej postną wersję tego dania :) Ostatnio rozlubowałam się w lepieniu ciasta - to bardzo relaksujące zajęcie! Pierogi przestały mi się też kojarzyć z ciężką i tłustą potrawą podawaną w każdym przydrożnym barze - domowe wychodzą naprawdę pysznie, a ich stopień "lekkości" możemy kontrolować i zmieniać według upodobania. Pole do popisu jest bezkresne!
Dobrej niedzieli :)
pierogi ze szpinakiem, kurczakiem i fetą
(inspirowane przepisem z Kwestii Smaku)
składniki:
(na 4 porcje)
farsz
- 60 g upieczonej/grillowanej piersi z kurczaka
- 150 g świeżego szpinaku
- 70 g sera feta
- 1/3 szklanki startego parmezanu lub cheddara
- łyżka drobno posiekanej świeżej mięty
- 1 ząbek czosnku
- 1 jajko
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 szczypty suszonego estragonu
- świeżo zmielone sól i pieprz
ciasto
- 1 szklanka mąki
- szczypta soli
- ok.1/3 szklanki chłodnej wody
do podania
- odrobina stopionego masła (opcjonalnie)
- szczypta gałki muszkatołowej
- wiórki z sera
- świeża mięta
Farsz: Gotowego kurczaka kroimy w drobną kostkę. Szpinak dusimy 2-3 minuty na patelni (aż zmięknie) i siekamy. Mięso i szpinak mieszamy w średniej misce z pokruszoną fetą, tartym parmezanem, posiekaną miętą, czosnkiem przeciśniętym przez praskę, jakiem i przyprawami - gałką, estragonem, solą i pieprzem. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, aż farsz uzyska jednolitą konsystencję.
Ciasto: Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy sól i całość mieszamy dolewając stopniowo chłodną wodę. Ciasto wyrabiamy, aż będzie elastyczne i miękkie - trwa to ok. 10 minut. Gotową kulę, podsypując mąką, rozwałkowujemy na cienki placek, z którego niewielką szklanką wycinamy koła. Na każde z nich nakładamy po łyżeczce farszu, sklejamy jego brzegi. Gotowe pierożki gotujemy we wrzącej, osolonej wodzie przez 5 minut.
Pierogi podajemy na gorąco, polane stopionym masłem, posypane gałką oraz odrobiną tartego sera.
Smacznego!
Uwielbiam pierogi! Przy lepieniu tych tradycyjnych ulepię kilka takich ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) A ja w sezonie zrobię Twoje z kurkami!
UsuńStrasznie mało tego kurczaka, tylko 60g ($!@#&?!)
OdpowiedzUsuńLedwo do smaku :)
Też uwielbiam pierogi...
Mi.
Bo to tak tylko dla małego mięsnego akcentu! ;) Ale w razie czego można dowolnie zmieniać proporcje i zainwestować w większą porcję kurczaka ;)
UsuńPięęęękne zdjęcie!!! I do tego takie piękne i pyszne pierożki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń