piątek, 10 maja 2019

krem daktylowy z kokosem i kakao

Dziś coś bardzo, bardzo szybkiego! A przy tym zdrowego i smacznego. Krem ten polubią i dzieci i dorośli, a wykonuje się go w kilka sekund, przy użyciu 3 składników. Jest dobry do świeżego pieczywa, jako dodatek do naleśników czy placków. W chwilach słabości i chęci na słodkie można podjadać prosto ze słoika ;)

Dobrego weekendu!

poniedziałek, 6 maja 2019

"smalec" z porów i gruszek

Nie wiem jak Wy, ale ja po ostatnim świątecznym czasie mam ogromną ochotę na przerwę od mięsa. Najadłam się go po przysłowiową kokardę, choć już nie raz przebąkiwałam o całkowitym jego wyeliminowaniu z codziennego jadłospisu. W maju stawiam więc na lżejsze dania! Dziś dzielę się przepisem na wegetariański smalec na bazie białej fasoli, z dodatkiem porów oraz gruszek. Najlepiej smakuje z moim domowym gryczanym, bezglutenowym chlebem, ale akurat na przepis na ten wypiek będziecie musieli trochę poczekać. Wciąż sobie obiecuję, że przełożę go na szerzej przystępną recepturę - na razie robi go za mnie kuchenny robot i trudno mi wyczuć czy wyszedłby mi "ręcznie" ;)

Dobrego tygodnia!  

środa, 24 kwietnia 2019

miszmasz!

Nie mogę powiedzieć, że to był cykl, bo opublikowałam tego typu wpis dopiero dwa razy i to trzy lata temu ;) Ale brakowało mi tej formy przekazu i być może "miszmasz!" powróci na stałe na łamy bloga. Przypominam w nim blogowe potrawy, które regularnie pojawiają się na moim stole i proszą o Waszą uwagę :) Dodatkowo dzielę się drobnymi kwestiami spoza branży kulinarnej. 
Zapraszam na dzisiejszą fotorelację, a poprzednie (naprawdę świetne!!!) migawki znajdziecie TUTAJ (dużo jedzenia, trochę Gdańska, Warszawy i Łodzi) oraz TUTAJ (pycha jedzenie i mały podgląd cateringu, który szykowałam na otwarcie niewielkiego lokalu w Gdańsku). Miłego oglądania!


sobota, 6 kwietnia 2019

sernik z musem malinowym na spodzie brownie

Dzisiejsze ciasto to jeszcze zeszłoroczne wspomnienie :) Jestem już po 3 miesiącach restrykcyjnej diety eliminującej gluten, nabiał, jajka oraz niektóre orzechy. Część z tych produktów będę powoli z powrotem wprowadzała do codziennego menu, do części (np.glutenu i mleka krowiego) wolałabym wracać naprawdę okazjonalnie, wyłącznie od święta. Na przykład na Wielkanoc chętnie "zgrzeszę" dla poniższego sernika ;) To jeden z lepszych jakie jadłam. Zmniejszyłam tylko ilość cukru w stosunku do oryginalnego przepisu, a i tak jest naprawdę słodki. A przy tym wygląda prze-pięk-nie! 

Dobrego weekendu :)

czwartek, 28 marca 2019

WARZYWNE PASZTETY! Batat-soczewica i białe warzywa z ziołami

Lubię pasztety warzywne, a ostatnio udało mi się zrobić dwa naprawdę warte uwagi! Na ten z białych warzyw zasadzałam się już od dawna, za to ten z batatami i soczewicą wyszedł zupełnie nieplanowanie, pod wpływem potrzeby zużycia domagających się o uwagę słodkich ziemniaków. Pasztety zyskały sympatię w rodzinie, co mnie bardzo cieszy - zawsze chętnie się więc nimi dzielę :) Dobrze się kroją (ale równie sprawnie rozsmarowują!), świetnie smakują ze świeżym pieczywem oraz świeżymi chrupiącymi warzywami. Rozważam przygotowanie jednego z nich na Wielkanoc, tak by nieco przełamać mięsną tradycję świąt.  

P.S. Przypominam Wam też o opublikowanym już kilka lat temu przepisie na warzywno-drobiowy pasztet wg Zofii Nasierowskiej. Wygląda przepięknie (z różyczkami brokułów w przekroju), smakuje również super. Recepturę znajdziecie TUTAJ.


piątek, 22 marca 2019

28# buraczkowe piątki! BARSZCZ UKRAIŃSKI

Że też tak późno skojarzyłam buraki z ukraińskim barszczem... Ten w czystej postaci zawsze pierwszy przychodził mi na myśl, a odkąd gotuję właśnie ukraiński nie ma dla mnie lepszego dania! Uwielbiam połączenie słodkich buraków z kwaskowatością pomidorów. Do tego sycące ziemniaki i fasola - ten przepis to moje zimowe odkrycie! Nałogowo, od kilku miesięcy, przyrządzam tę zupę i zupełnie nie mam dość :)  


poniedziałek, 18 marca 2019

pieczone kotlety jaglane z kalafiorem i pieczarkami

Pieczone kotlety to coś, co bardzo sobie cenię! Zwyczajnie nie lubię smażyć i wolę wysłużyć się samowystarczalnym piekarnikiem :) Efekty są bardziej niż zadowalające, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi kompozycja tak zdrowych i smacznych składników. Te jaglane kotlety z kalafiorem i pieczarkami nie są ani trochę "suche", są po prostu idealne! W towarzystwie sałatki spokojnie zdadzą egzamin jako pełnowartościowy obiad. 


środa, 13 marca 2019

tarta czekoladowa z sekretnym składnikiem "less waste" - bez glutenu, nabiału i jajek

Znacie aquafabę? Być może część z Was tak, ale założę się, że większość jednak nie ma pojęcia o czy mówię :) To woda pozostała po odcedzeniu ciecierzycy z puszki lub słoika. Do tej pory w moim domu zawsze bezmyślnie lądowała w zlewie, ale od pewnego czasu staram się ją wykorzystywać w kuchni. Świetnie się ubija i jest znakomitym zamiennikiem jajek. W poniższej tarcie scala czekoladową masę, jednocześnie nadając jej lekkości. Jest wolna od jakiegokolwiek warzywnego posmaku i naprawdę super się sprawdza w formie słodkiej. Dodajmy do tego spód na bazie daktyli i orzechów i mamy mistrzowski deser!

piątek, 8 marca 2019

27# buraczkowe piątki! PASTA W PIECZONYCH BURAKÓW I ORZECHÓW WŁOSKICH

Przejrzałam zakładkę "buraczki" i uświadomiłam sobie, że prawie wcale nie ma w niej past. A przecież to temat dający tyle możliwości! Na blogu znajdziecie różowy hummus (KLIK) oraz pesto z pieczonych buraków i konfiturę buraczkowo-migdałową z miodem i imbirem (pod wspólnym adresem - KLIK). A dziś spieszę z maksymalnie prostym przepisem. To smarowidło, ku mojej uciesze, jest lubiane w rodzinie i sprawdza się nie tylko na kanapki, ale także np.jako farsz do mięsa - ostatnio tą pastą posmarowałam rozbite filety z indyka, zwinęłam w roladki i ugotowałam na parze. Wyszło super!

Spokojnego weekendu :)

poniedziałek, 25 lutego 2019

sałatka na ciepło - z pieczoną dynią, ciecierzycą i suszonymi pomidorami

Odkryłam strączki! Kiedyś zupełnie bagatelizowałam je w kuchni. Grochówka?! A fuj! Fasolka po bretońsku?! O nie! A od jakiegoś czasu te warzywa stanowią znaczną część mojej diety. I choć największą miłością darzę ciecierzycę to daję coraz więcej szans fasoli czy soczewicy. Bardzo polubiłam też bób. A poniższa sałatka jest przykładem na to jak sycącymi daniami mogą być potrawy przygotowane ze strączków. Jedzmy je! :)

Dobrego tygodnia :)

niedziela, 17 lutego 2019

moje pierwsze domowe kiszonki!

Yeah! Moje pierwsze starcie z domowymi kiszonkami uważam za wielce udane! Zawartości poniższych słoików już w zasadzie nie ma :) Na blacie kuchennym "dochodzą" kiszone cytryny, ale je jeszcze muszę posmakować i przetestować jako składnik jakiegoś dania. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła pochwalić się czymś smacznym. Z poniższych propozycji moje serce skradła kiszona marchewka - bardzo chrupiąca, jakby trochę musująca. Pomidorki z czosnkiem są dla odważnych - w smaku intensywne, bardzo intrygujące. Buraczek broni się sam, a i seler zaskoczył mnie pozytywnie! Zobaczcie w przepisie jakie to proste. Przygotowania trwają chwilę, potem wystarczy poczekać kilka tygodni i cieszyć się zdrowym domowym probiotykiem pełnym dobrych bakterii. 
Kiszonki możemy układać na kanapkach, wkrajać do sałatek lub traktować jako dodatek do obiadu - pełna dowolność. Zalewy nie warto wylewać, a pić po małym kieliszku do obiadu, na dobre trawienie.
Wiem, że sposobów na kiszenie jest mnóstwo (nawet takie, które opierają się na fazach księżyca!), dopiero raczkuję w tej dziedzinie więc dzielę się przepisem totalnie podstawowym i trochę intuicyjnym. Może Wy macie jakieś sprawdzone metody?   


poniedziałek, 11 lutego 2019

tajwański rosół pomidorowy

Bardzo ciągnie mnie do zup. Mogłabym jeść je na śniadanie, obiad i kolację. I w zasadzie oprócz śniadań tak też robię ;) Staram się mieć zawsze w zapasie 1-2 rodzaje (zawekowane na gorąco stoją do 2-3 tygodni) i móc się nimi cieszyć w kilka minut po podgrzaniu. W poniższym przepisie pokładałam wielkie nadzieje. Kompilacja tylu składników (choć wbrew pozorom wcale nie trudno dostępnych) budziła nadzieję na mistrzowski smak. Nie przeliczyłam się. Wyciągnęłam tak lubiane przeze mnie przyprawy, dodałam niemniej lubiane warzywa oraz kilka prostych dodatków i przeniosłam się dzięki temu w całkiem inny świat. Ostatnimi czasy to moje największe smakowe odkrycie! Coś totalnie innego!
Miska tajwańskiego rosołu pomidorowego to dla mnie teraz szczęście w najczystszej postaci :))

Dobrego weekendu!

wtorek, 5 lutego 2019

zupa dyniowa z mlekiem kokosowym

Zerkam i oczom nie wierzę! Na blogu nie mam żadnej dyniowej zupy! Jak to się stało?! Nadrabiam dziś. Bardzo prostym przepisem na krem z dyni z dodatkiem mleka kokosowego. Wydaje mi się, że to już taki klasyk, połączenie które nie ma szansy się nie udać. 
I mam dla Was kilka kolejnych propozycji zup, czekają w czeluściach komputera - postaram się je wkrótce opublikować.

Dobrego dnia :)

wtorek, 29 stycznia 2019

daktylowe pralinki z amarantusem i bakaliami

Do pralinek miałam trochę mieszane uczucia. Najeść się tym nie da, a tyle kulania... ;) Ale odkąd przeszłam na zdrowszą stronę mocy i nie sięgam po pierwszą lepszą słodycz, te małe kulki stały się moim wybawieniem. I chyba nawet nauczyłam się kontrolować ich konsumpcję! Ciekawe jak długo wytrwam w tej przykładnej postawie :)))

Poniższy przepis to zdecydowanie mój faworyt wśród tego typu deserów, ale gdybyście tak jak ja polubili formowanie pralinek poniżej kilka publikowanych już propozycji wartych rozważenia:

- dwuskładnikowa(!), domowa chałwa w kulkach - KLIK
- czekoladowe kuleczki z suszoną śliwką (na bazie mascarpone) - KLIK
- słodkie "ziemniaczki" - wspomnienie mojego dzieciństwa - KLIK
- pralinki z masła orzechowego i białej czekolady - KLIK

Dobrego dnia :)

poniedziałek, 21 stycznia 2019

domowe berbere i kokosowy "bekon"

Mimo że ostatnio jem zdecydowanie prościej niż jakiś czas temu, to wciąż hołduję przysłowiu, że "diabeł tkwi w szczegółach" i na pozór banalne posiłki staram się wzbogacać ciekawymi oraz zdrowymi dodatkami. Takimi właśnie są dzisiejsi bohaterowie wpisu. Etiopska przyprawa BERBERE (mieszanka 10 wyrazistych i aromatycznych przypraw) i kokosowy "BEKON", który ma szansę stać się moim uzależnieniem :) Wykonanie tych dwóch przepisów jest banalnie proste, a zgromadzone zapasy starczą na bardzo długo i będą świetną oprawą niejednego dania.

piątek, 11 stycznia 2019

26# buraczkowe piątki! BURACZANA GRANOLA

Kiedy okazało się, że powinnam wyeliminować z diety gluten, nabiał i część orzechów byłam przerażona. Bo jak teraz będą wyglądały moje śniadania?! Granola z płatkami i mnóstwem ziemnych orzeszków i migdałów, do tego kubek jogurtu naturalnego - to była moja codzienność. Ale okazuje się, że zamienników, nie mniej smacznych, jest mnóstwo! Znalazłam bezglutenowe płatki owsiane, skupiłam się na orzechach które mi nie szkodzą (np.włoskie czy nerkowce) i przestawiłam się na jogurty kokosowe (dostępne choćby w Lidlu), które bardzo mi smakują! :) A jeśli do takiego śniadania mogę jeszcze dorzucić swoje ulubione, zdrowe buraczki (w formie podpieczonego słodkiego puree, które zabarwia jogurt na przyjemny, delikatnie różowy kolor) to nic innego mi do szczęścia nie trzeba! Spróbujcie i Wy :)

Dobrego weekendu!


niedziela, 6 stycznia 2019

sałatka z pstrągiem i ziemniakami w bazyliowym pesto

Dzień dobry w Nowym Roku! Mam nadzieję, że macie się zdrowo i pogodnie :) Tego Wam życzę!

Wspominałam w jednym z wcześniejszych wpisów, że od stycznia czeka mnie jedzeniowy reżim. Na kilka miesięcy zrezygnowałam z nabiału, glutenu, jajek i części orzechów czyli produktów, które według wyników krwi mi nie służą. I wiecie co? Nie taki diabeł straszny. Po pierwszych lękach zaczynam odczuwać satysfakcję z nowo przyjętej kulinarnej drogi. Czuję, że wszystko co jem ma wartość i nie obciąża mojego organizmu. Zobaczymy co przyniesie czas, ale ta dieta już zdążyła pozytywnie wpłynąć na moją kreatywność i ma odbicie w różnorodności posiłków. Będę się z Wami dzieliła pomysłami i udowadniała, że dzień bez pszennych wypieków nie jest dniem straconym ;) Za to dzień z takim obiadem jak poniżej daje sporo radości! 

P.S. Na blogu 4 lata temu (!) pojawiła się już sałatka z ziemniakami w roli głównej - jeśli lubicie też pieczarki, suszoną szynkę, szpinak i pleśniowy ser to zajrzyjcie koniecznie TUTAJ. Obydwie propozycje są bardzo sycące!


sobota, 15 grudnia 2018

brownie z masłem orzechowym

Temat brownie wraca do mnie jak bumerang. Bardzo lubię to ciasto, ale udało mi się jeść zarówno pyszne egzemplarze, jak i te które totalnie mnie zawiodły więc do realizacji każdego kolejnego przepisu podchodzę zawsze z lekką dozą nieufności. To brownie odbiega od tych, które znałam dotychczas. Spód jest bardzo zwarty, krem odrobinę lżejszy choć całość generalnie sprawia wrażenie "ciężkiego", ale to bardziej przez głębię smaku. To jest według mnie bardzo świąteczne ciasto więc bardzo Wam je polecam! :)

Dobrego weekendu!

           

czwartek, 6 grudnia 2018

korzenne ciasto marchewkowe z kremem tahini

Zdaje się, że do świąt będę raczyć Was już wyłącznie przepisami na słodkości. Uzbierało mi się kilka niepublikowanych receptur. Może ktoś z Was podłapie coś na zbliżający się uroczysty czas? Dziś dzielę się przepisem na świetne i bardzo proste korzenne ciasto marchewkowe z kremem tahini.
W nowym roku najprawdopodobniej będzie na blogu więcej przepisów beznabiałowych i bezglutenowych. Z powodów zdrowotnych będę musiała na jakiś czas wykluczyć te produkty z diety. Ale mam nadzieję, że wyjdzie to na zdrowie mojemu organizmowi i kulinarnej fantazji ;) 

Dobrej końcówki tygodnia i udanego weekendu!


poniedziałek, 26 listopada 2018

domowy chleb na zakwasie i pasta z sekretnym składnikiem!

Ostatnio u mnie warsztatowo! Kilka tygodni temu szkoliłam się w domowych sposobach na odporność, a w zeszłą niedzielę na tapecie były probiotyki, w tym głownie zdrowe kiszonki! W planach na najbliższe dni mam wykonanie kilku eksperymentalnych warzywnych słoików - mam nadzieję podzielić się wkrótce efektami. Tymczasem prezentuję dwa przepisy, które z dobrymi bakteriami również mają wiele wspólnego. To chleb z siemieniem na domowym zakwasie żytnim i receptura na rewelacyjną pastę na bazie słonecznika i... kapusty kiszonej! Wg mnie hit dekady! ;) Serio serio! Zapraszam!

piątek, 9 listopada 2018

ciasto dyniowe z czekoladą i suszonymi śliwkami

Zbliża się długi weekend. Być może kogoś z Was dopadnie niepohamowany apetyt na domowe wypieki. Spieszę ze świetnym i zdrowym przepisem! Dodatek dyni czyni ciasto wilgotnym, czekolada i śliwki podkręcają smak, a nuta korzennych przypraw idealnie wpasowuje się w zaistniałą aurę pogodową ;) 

Dobrego weekendowego odpoczynku!   

wtorek, 6 listopada 2018

moje domowe sposoby na odporność

Kilka tygodni temu uczestniczyłam w ciekawych warsztatach na temat "zdrowego chorowania". Od tej pory regularnie wcielam w życie posłyszane tam rady i dziś chętnie się dzielę częścią z nich, bo naturalne budowanie odporności to ważna sprawa! Oprócz snu, odpowiedniej diety i ubioru, aktywności fizycznej oraz unikania stresu możemy sobie pomóc drobnymi zabiegami. Umiem już nawet stawiać bańki i świecować uszy (nie o tym dziś, ale swoją drogą czy ktoś z Was to robił :)?), ale moje główne zmiany w zakresie wzmacniania organizmu to wieczorny rytuał picia rozgrzewającego złotego "mleka" z pastą z kurkumy, wplatanie do codziennych posiłków miodowego czosnku i relaks z aromaterapią. Mam zamiar wprowadzać coraz więcej domowych receptur bo szczerze wierzę, że są znacznie bardziej korzystne dla zdrowia niż farmaceutyki.

Korzystajcie z przepisów i bądźcie zdrowi! :)

piątek, 26 października 2018

25# buraczkowe piątki! Sezamowe buraczki, wegetariański smalec i bułki z... kalafiora :)

Nawet nie będę wspominać jak dawno publikowałam ostatni wpis z tego cyklu... a przecież buraki pochłaniam kilogramami tygodniowo ;) To mój nr 1 na liście jedzenia, coś po co sięgam z niesłabnącą ochotą codziennie od kilku lat. Chcę żeby ten cykl nabrał znowu rumieńców! W końcu udało mi się udokumentować kolejny sposób podania buraczków. Tym razem plastry pieczonego warzywa marynowane są w balsamiko, oleju sezamowym, samym sezamie i kilku innych dodatkach. Do tego podsuwam Wam przepis na pyszny wegetariański smalec z białej fasoli i suszonych śliwek (przy okazji TUTAJ znajdziecie "samalec" cieciorkowy z jabłkami i orzechami, a TUTAJ kokosowy z jabłkiem i czarnuszką). A wszystko to można podać na bułkach z kalafiora! Nie żartuję ;) Kto z Was przepada za pieczonym kalafiorem, a od czasu do czasu chciałby zrobić sobie przerwę od tradycyjnego pieczywa, poniżej znajdzie przepis na bezglutenowe bułki warzywne!  

Dobrego weekendu :)

środa, 17 października 2018

ćwierćmaraton i ananasowe wspomagacze

Niech nie zwiedzie Was ta górnolotna nazwa! :) Ćwierćmaraton to przecież niewiele ponad 10 kilometrów! Główny dystans stanowił półmaraton, ale początkujący mogli przebiec połowę. Tak więc zrobiłam. Życiówka solidnie pobita, okoliczności przyrody więcej niż sprzyjające - czego więcej chcieć! :) Obym zimę przetrwała we względnej biegowej formie - będzie można pomyśleć o kolejnych startach wiosną. Tymczasem podrzucam przepisy na wysiłkowe wspomagacze, tym razem z ananasem w roli głównej - kokosowy pudding chia i izotonik z kurkumą.

niedziela, 7 października 2018

rozgrzewający dahl z soczewicy

Przed nami kolejny jesienny tydzień i dobrze byłoby uzbroić się kulinarnie w coś zdrowego i sycącego. Swoje menu uzupełniłam niedawno smacznym jednogarnkowym daniem - dahl z soczewicy świetnie rozgrzewa i koi. Jest bardzo prosty, nie wymaga zbyt wielu składników. A że z soczewicą nie często mi po drodze (i to nie dlatego, że jej nie lubię, po prostu jakoś nie przywykłam do niej w kuchni) to chętnie sięgnęłam po zapomniane zapasy i przygotowałam poniższą potrawę.

Dobrego tygodnia :)

P.S. Jeśli też macie ostatnio chęć na strączki to polecam:
        zupę z kurczakiem, batatami i soczewicą - KLIK
        jesienne leczo z dynią i soczewicą - KLIK
        krem z buraków z soczewicą i jabłkami - KLIK 

poniedziałek, 24 września 2018

owsiane ciastka z węgierkami i kakao

W tym sezonie wśród konsumowanych przeze mnie owoców zdecydowanie królują śliwki! Chyba jeszcze nigdy nie jadłam ich w takiej ilości. I choć najbardziej smakują mi "na świeżo", to co jakiś czas mam ochotę zaszaleć i wpleść je w jakiś wypiek. Była już crostata o której wspominałam w ostatnim poście (KLIK), przepyszne ucierane ciasto (KLIK),a będą na pewno te puszyste placki (KLIK) i być może dżem z migdałami oraz wanilią (KLIK). O ciastkach ze świeżymi śliwkami nigdy nie słyszałam i przyznam, że przepis budził początkowo moją wątpliwość, ale efekty bardzo zadowoliły. Ciastka są zdrowe i sycące, świetnie sprawdzą się nawet na śniadanie. Najlepszą konsystencję osiągają lekko schłodzone. Warto spróbować! 

piątek, 14 września 2018

orientalne warzywa z gryczanym makaronem

Na gazie od dwóch godzin pyrka leniwie rosół, w piekarniku dochodzi crostata z węgierkami (jest przepyszna! - KLIK), wczoraj wieczorem w kilku słojach zamknęłam miodowo-orzechową granolę - chyba szykuję się powoli do jesieni... :) Przed chwilą wróciłam z długiego i dość już rześkiego spaceru, a na obiad czeka na mnie takie oto cudo. Orientalne warzywa z gryczanym makaronem - to jest to co ostatnio lubię najbardziej!

P.S. Znalazłam super zastosowanie do zalegających w szafce płatów nori (służących głównie do przygotowywania sushi, ale na jego zwijanie brak mi umiejętności i czasu) - pokrojone w drobne paski, w towarzystwie prażonego sezamu, świetnie sprawdzają się jako "posypka" bezpośrednio przed podaniem dania. 

Dobrego piątku i udanego weekendu :)

sobota, 8 września 2018

tort dacquoise

Tak się złożyło, że organizowałam na przestrzeni ostatnich kilku tygodni sporo rodzinnych oraz towarzyskich spotkań. W związku z tym nikłe (ale zawsze jakieś!:)) zapasy przepisów do opublikowania na blogu obfitują głównie w deserowe wypieki... Nie są to rzeczy najzdrowsze, ale umówmy się, raz na jakiś czas można sobie na taką rozpustę pozwolić :) Do totalnie słodkich i przez to naprawdę okazjonalnych tortów należy poniższy, dacquoise. Beza plus krem śmietanowo-kajmakowo-orzechowo-daktylowy to kaloryczna bomba, ale jestem przekonana, że niewielu z Was odmówiłoby od święta takiej przyjemności do małej czarnej kawy ;) W mojej rodzinie wejdzie na pewno do grona tych ulubionych. 

Skusicie się? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...