piątek, 28 listopada 2014

krem muszkatołowy z gruszką i porem

Listopad chyli się ku końcowi. Pewnie większość z Was się cieszy - zewsząd słyszę, że to najgorszy miesiąc w roku... a ja się nie zgadzam, listopad lubię i lubić będę! :) Długie wieczory spędzam przy puzzlach i lekturach, a z zimnem walczę gorącymi zupami. Jedną z nich polecam Wam dzisiaj. Pierwszy raz robiłam krem z dodatkiem gruszki i muszę przyznać, że polubiłam ten smak. Danie jest dość delikatne, lekko słodkawe, ale mimo wszystko wytrawne. Szybkie w wykonaniu, warto więc postawić na jego porcję w ramach obiadokolacji w środku tygodnia. Spróbujcie sami! 

Dobrego piątku i całego weekendu. Do spisania w grudniu :)

wtorek, 25 listopada 2014

czas nastawić ciasto na bakaliowe pierniczki!

W zeszłym roku prezentowałam Wam poniższe pierniczki na świątecznej kartce. Przy okazji obiecałam przepis na kolejne Boże Narodzenie :) I oto do Gwiazdki pozostał miesiąc i to najwyższy czas, by przygotować ciasto. Będzie leżakowało parę tygodni (a mogłoby i parę miesięcy!), dzięki czemu ciastka nabiorą głębokiego smaku. To moje ulubione pierniczki - piekę je od dobrych kilku lat. Cenię je za dużą ilość bakalii, dobrą konsystencję i ładny, bardzo naturalny wygląd. Niech nie przerazi Was ilość składników - zaszalejcie, przecież te słodycze piecze się raz w roku! :) 

P.S. To, że dziś zrobiło się świątecznie, nie oznacza, że tak już będzie na blogu do końca grudnia ;) W odróżnieniu od Mamy i Taty nie jestem mistrzem świątecznych potraw - delektowanie się nimi pozostawiam więc już na sam czas rodzinnego Bożego Narodzenia. W kolejnych postach wracam więc z codziennymi sałatkami, zupami, tartami i innymi pysznościami. No może gdzieś tam uda mi się przemycić jeszcze mały bożonarodzeniowy wpis...kto wie! ;) Do spisania.

sobota, 22 listopada 2014

na weekendowe śniadanie: pieczona frittata ze szpinakiem, pomidorami i serem kozim

Sobotnie i niedzielne śniadania należą do najprzyjemniejszych, to pewnie potwierdzi każdy :) Przede mną jeszcze mnóstwo porannych posiłków do wypróbowania i podzielenia się z Wami (m.in. wciąż chodzą za mną domowe bajgle z łososiem, czy jajka w koszulkach!), tymczasem polecam poniższe danie jako niezawodny sposób na udany początek weekendu. Zostawiam Was z tym przepisem i sama idę kroić pomidory.

Miłego dnia!

wtorek, 18 listopada 2014

pieczone roladki z indyka z suszonymi figami i fetą

Coraz częściej jadam indyka. Zaczynam dostrzegać go po latach, ukrytego dotychczas skrzętnie za wszędobylskim bratem kurczakiem ;) Mam wobec niego kilka kulinarnych planów, ale postanowiłam zacząć od czegoś bardzo prostego. Pomysł na roladki przyszedł dość spontanicznie - dostałam w prezencie z podróży pyszne chorwackie suszone figi. Postanowiłam połączyć je z niezawodną fetą i stworzyć nieskomplikowany farsz świetnie pasujący do drobiu. Może przyrządzanie tej potrawy nie jest ekspresowe, za to danie na pewno można zaliczyć do smacznych i zdrowych. 

sobota, 15 listopada 2014

szarlotka kontra... szarlotka!

Tym razem serwuję dwie szarlotki :) Nigdy wcześniej nie robiłam tego ciasta sama, nie należało do moich ulubionych deserów - postanowiłam więc nadrobić, z nawiązką. Upiekłam (na szczęście w odstępach pozwalających na racjonalną konsumpcję) dwa rodzaje i powiem Wam, że ciężko mi stwierdzić, która wersja bardziej przypadła mi do gustu... Przede wszystkim na nowo odkryłam ten smak i mam zamiar sięgać po niego częściej. Wybór będzie chyba zależał od nastroju. Pierwszy wariant bazuje na żółciutkim cieście i duszonych owocach. Druga szarlotka jest natomiast wysoka i bardziej krucha, jabłka są chrupkie i soczyste. Jednym słowem - co kto lubi :)

Dobrego weekendu.

wtorek, 11 listopada 2014

nr 2 z cyklu "w mojej głowie - ARCHITEKTURA" - SŁUŻEWSKI DOM KULTURY w Warszawie

Na koniec długiego weekendu garść zdjęć z wrześniowego otwarcia Służewskiego Domu Kultury. Mnie ta niewielka, przyjazna przestrzeń w środku betonowego osiedla bardzo zauroczyła. Życzyłabym sobie, żeby w Gdańsku również powstawały tego typu ośrodki. Tymczasem prezentuję warszawską realizację - mam nadzieję, że Wam również podoba się taka architektura! :)

Dobrego świątecznego popołudnia.


sobota, 8 listopada 2014

pasta z pieczonej papryki i orzechów włoskich

Na powitanie długiego weekendu propozycja pysznej i zdrowej pasty do pieczywa. Dobrze sprawdza się jako dodatek do wędliny lub kleks na imprezowych grzankach :) Składników ma sporo, ale warto nie pominąć żadnego - smarowidło ma wtedy głębszy smak. Przepis przypadł do gustu Czytelnikom Magazynu Obsesje - mam nadzieję, że spodoba się i Wam!

Życzę Wam dobrego weekendu! Postaram się pod jego koniec dostarczyć trochę materiału do poczytania - szykuje się kolejny architektoniczny wpis :) 

środa, 5 listopada 2014

gulasz wołowy z pieczarkami i kaszą jęczmienną

Dziś danie z serii tych tradycyjnych. Bardzo rzadko przyrządzam gulasz - wychodzę chyba z założenia, że i tak nie zrobię tak pysznego, jak moi Rodzice ;) W ogóle moja kuchnia jest raczej mało polska... czasem żałuję, czasem nie. Muszę przyznać, że najważniejsza jest dla mnie sama radość gotowania, pochodzenie potraw schodzi na dalszy plan. 
Ale wróćmy do gulaszu ;) Ten jest wyjątkowo dobry i pożywny. Zestawiłam go z kaszą jęczmienną (która do tej pory kojarzyła mi się wyłącznie ze znienawidzonym krupnikiem!), co dało rozgrzewający, pełnowartościowy jesienny obiad. Polecam!

niedziela, 2 listopada 2014

trochę czerni i bieli...

Choć w opozycji do większości ludzi lubię listopad, to pierwsze jego dni zawsze należą do nostalgicznych. Pomyślałam więc, że zamiast przepisu tym razem umieszczę kilka zdjęć w czerni i bieli. Wciąż myślę o zastosowaniu tej kolorystyki w fotografii kulinarnej (to dopiero wyzwanie!), ale na razie zdecydowałam się postawić na architekturę. Zachęciła mnie do tego świetna dziewczyna i fotografka, Natalia z foto-terapii, rzucając mi wyzwanie na społecznościowym portalu. Próbę podejmuję na blogu - Dziękuję Natalia za mobilizację! :)

Tak więc na dziś garstka zdjęć i życzenia spokojnej niedzieli.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...